TikTok to siódma najczęściej używana aplikacja mobilna zeszłej dekady w ujęciu globalnym. Jej pochodzenie, lokalizacja serwerów i mocne przesłanki świadczące o rzekomym udostępnianiu prywatnych danych użytkowników władzom Chin wywołały skandal, zwłaszcza po zarzutach stawianych przez prezydenta USA, Donalda Trumpa.
Ameryka postawiła niedawno ultimatum: lokalny oddział TikTok musi zostać wykupiony przez lokalną firmę; w przeciwnym razie zostanie zbanowany na terenie Stanów. W trakcie rozmów z wydawcą aplikacji, ByteDance, znajduje się już Microsoft. Wyznaczony na 15 września deadline okazuje się jednak zbyt wczesny, dlatego Donald Trump zaktualizował swoje rozporządzenie, zostawiając więcej czasu na sfinalizowanie umowy przejęcia (lub jeśli nie dojdzie do niego, na zbanowanie aplikacji).
Działania dotyczące TikToka i ByteDance zarekomendował Komitet ds. inwestycji zagranicznych (CFIUS). Rozporządzenie prezydenta przekłada wspomniany termin ostateczny na 12 listopada 2020 roku, czyli o prawie dwa miesiące od ustalonego wcześniej 15 września. Ruch ten ucieszył wydawcę TikToka, ByteDance, który odczuwał presję czasu ograniczającą jego możliwości negocjacyjne.
Najbardziej prawdopodobnym nowym właścicielem amerykańskiego (ale też brytyjskiego czy australijskiego) oddziału TikTok będzie Microsoft, ale możliwe, że udziały mniejszościowe wykupią też inne firmy, np. Twitter. Sprawa jest dość otwarta i przez następne miesiące wiele się jeszcze może zmienić.
341f31d.png)