W zeszłym miesiącu Polska podpisała deklarację w sprawie budowy sieci 5G, z której Huawei powinien być wykluczony. Do tego samego Stany Zjednoczone namawiają swoich sojuszników. Nie wszyscy jednak skorzystali z rady administracji Trumpa. Niemcy postanowiły zezwolić na sprzęt Huawei przy budowie krajowej infrastruktury 5G, mimo że istnieją przesłanki, iż sprzęt tej firmy zawiera backdoory umożliwiające chińskim służbom inwigilację.
Niemcy stały się pod tym względem jednym z największych sprzymierzeńców Huawei. Polskę na pewno można wykluczyć z tej listy, natomiast Wielka Brytania wciąż nie może się jasno określić. W swoim oświadczeniu chińska firma ciepło przyjęła deklarację Niemiec i opowiedziała się przeciwko kampanii brytyjskiej:
Upolitycznienie cyberbezpieczeństwa jedynie hamuje rozwój technologii i postęp społeczny, nie robiąc niczego, by rozwiązać problemy bezpieczeństwa, z którymi mierzą się wszystkie kraje. Huawei będzie nadal otwarcie współpracował z regulatorami, klientami i organizacjami branżowymi, by zapewnić bezpieczeństwo sieciom mobilnym. Przez ostatnie 30 lat obsługiwaliśmy ponad 3 miliardy ludzi na świecie i utrzymywaliśmy pozytywne wyniki poprzez bezpieczeństwo.
Decydując się na utrzymanie biznesu z Huawei, Niemcy szybciej zyskają dostęp do 5G. Jak twierdzą firmy telekomunikacyjne, wykluczenie Huawei kosztowałoby państwo miliardy dolarów, dlatego podatnicy nie muszą ich ponosić.
Chiński gigant został oskarżony o "aktywności szpiegowskie", "kradzież technologii" i "prowadzenie wojny ekonomicznej", jednakże nie zostało to poparte zbyt wieloma dowodami i nie do końca przekonuje m.in. Microsoft. Z drugiej strony w styczniu tego roku nasze władze aresztowały chińskiego pracownika Huawei i byłego funkcjonariusza ABW (wówczas pracownika Orange), obu oskarżonych o szpiegostwo, dlatego firma znajduje się pod szczególną obserwacją.
341f31d.png)