Jak będzie z tym blokowaniem reklam w Edge? Microsoft odpowiada wymijająco

Jak będzie z tym blokowaniem reklam w Edge? Microsoft odpowiada wymijająco

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/13/2019, 10:55 PM

Liczba odsłon: 1283

Kiedy okazało się, że Google uniemożliwi blokerom reklam działanie na dotychczasowych zasadach w Chrome, od razu pojawiły się pytania, co z innymi przeglądarkami opartymi na Chromium. Pierwsza odpowiedź nadeszła od deweloperów Vivaldi, którzy nie zgadzają się na zmiany. Microsoft do tej pory milczał, ale został niejako przyparty do muru przez użytkowników Reddita. Tam bowiem twórcy przeglądarki zrobili sesję AMA. Odpowiedź na nurtujące pytanie pozostaje jednak niesatysfakcjonująca.

Google wyjaśniło wczoraj, że nie zamierza ubić adblockerów, a jedynie uczynić je bezpieczniejszymi. Oficjalnie chodzi o przeciwdziałanie złośliwym rozszerzeniom korzystającym z tego samego API, ale w praktyce adblockery staną się mniej skuteczne. Jak u siebie zamierza rozwiązać to Microsoft?

Dobre pytanie! Na Build zaczęliśmy mówić o paru konkretnych zobowiązaniach związanych z prywatnością użytkownika i jakością doświadczenia przeglądania, ale też o naszym celu, by stać się skoncentrowanym na kliencie w kwestii tego, jak budujemy platformę i kiedy interweniujemy w sprawie użytkownika. Jednym z tego przykładów są funkcje ochrony przed śledzeniem, które zapowiedzieliśmy na Build; słyszymy też od wielu klientów, że dostęp do silnych rozwiązań blokujących treści jest superważny dla ich doświadczenia przeglądania.

W tej konkretnej sprawie zmian w Manifest V3, która jest dyskutowana w społeczności Chromium, prowadzimy nieustanne dyskusje z pewną liczbą deweloperów popularnych rozszerzeń i ze społecznością Chromium, by zrozumieć zarówno korzyści techniczne, jak też wpływ proponowanych zmian na deweloperów i klientów. Podzielimy się dalszymi szczegółami odnośnie tego, jak postąpimy w Microsoft Edge, gdy już przejdziemy przez te dyskusje i feedback od deweloperów i społeczności.

Odpowiedź deweloperów Edge nazwać można klasycznym non-answer answer, choć przynajmniej nie ukrywają, że są w trakcie dyskusji ze społecznością i deweloperami. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu ich opinie wpłyną na decyzję Microsoftu.

Reklama

Microsoft może nie być w stanie udzielić zadowalającej odpowiedzi również dlatego, że w rzeczywistości jego podejście jest zbieżne z podejściem Google. Interes obu firm jest taki sam, bowiem Microsoft także posiada swoją sieć reklamową związaną z silnikiem Bing. Gdyby więc zmiany przeszły w obu przeglądarkach, a adblockery zaczęły działać na nowych zasadach, to zapewne omijałyby zawartość reklamową Google i Bing.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia