Dlaczego Microsoft inwestuje w aplikacje na Androida?

Dlaczego Microsoft inwestuje w aplikacje na Androida?

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 6/19/2018, 12:00 AM

Liczba odsłon: 2544

Odkąd rozwój telefonów komórkowych nabrał tempa, a te zaczęły się przeistaczać w powszechne dziś smartfony, Microsoft ciągle próbuje odnaleźć swoje miejsce w tej gałęzi technologii. No i przyznać trzeba, parafrazując klasykę polskiej satyry, że "momenty były". Zaliczyć do nich trzeba niektóre z modeli z Windows Mobile, kiedy to Microsoft był jednym z liderów na raczkującym jeszcze wtedy rynku smartfonów. Wspomnieć warto również liczne, bardzo innowacyjne owoce współpracy z Nokią. Nawet pod sam koniec Windows 10 Mobile też starał się wprowadzić coś nowego i świeżego.

Dlaczego Microsoft inwestuje w aplikacje na Androida

Niestety, całokształt jest pasmem nieustających porażek i choć można tęsknić za mobilnymi urządzeniami Microsoftu, to nie można ignorować faktu, że były to urządzenia bardzo nierówne. Nie można im zarzucić braków ze strony sprzętowej, zwłaszcza za czasów współpracy z Nokią. Seria Lumia była w oczach niektórych po prostu piękna (choć to oczywiście kwestia subiektywna), a na pewno przykuwała wzrok, wyróżniając się na tle konkurencji. Dochodziły do tego na przykład innowacyjne rozwiązania w kwestii fotografii - zdjęcia z pięcioletniej Lumii 1020 do dziś robią ogromne wrażenie. Wszystkie telefony w historii Microsoftu od początku miały jednak przykutą do nogi ogromną kulę, która hamowała znacznie ich rozwój - tym sporym obciążeniem było niestety oprogramowanie.

Microsoft Lumia 1020

No właśnie, co jest nie tak z tym mobilnym Windowsem? To pytanie zadaje sobie wielu ludzi już od wielu lat. Każdy kolejny mobilny Windows nie potrafił wzbudzić większego zainteresowania, wzmagając jednocześnie irytację. Na początku archaiczny Windows Mobile miał problemy z adaptacją do nowych realiów, a Windows Phone z kolei był systemem tak innowacyjnym, że aż niedopracowanym. Następnie po względnie poprawnym Windows Phone 8.1 przyszedł czas na Windows 10 Mobile, który to swoją niestabilnością i brakiem aplikacji wbił ostatni gwóźdź do trumny mobilnych okienek. Żaden z powyższych systemów nie zrobił furory na rynku, choć przyznać trzeba, że wszystkie odcisnęły na nim swoje wyraźne piętno.

Android ostatnią deską ratunku

Niektórzy szukają rozwiązania, które mógłby zastosować gigant z Redmond, aby utrzymać się na powierzchni rynku smartfonów. Alternatywa jest zasadniczo jedna, lecz biorąc pod uwagę chętkę Microsoftu na bycie innowacyjnym, mało prawdopodobne, żeby z niej skorzystał. Chodzi oczywiście o system Android, który jest obecnie najpopularniejszym systemem mobilnym na naszej planecie. Nokia, po uwolnieniu się od ciągnącego ją w otchłań Microsoftu, uciekła na Daleki Wschód, próbując zacząć od nowa, tym razem właśnie z systemem Android. Jak się niedawno okazało, było to dla niej raczej dobre posunięcie. Na ostatnich targach MWC w Barcelonie zaprezentowała swojego nowego flagowca - Nokia 8 Sirocco, która spowodowała niemałe poruszenie, i wielu głosi teraz wielki powrót marki na salony. Obecnie wszystkie telefony Nokii działają pod kontrolą niemal czystego systemu Android.

Nokia 8 Android

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wykorzystanie nieograniczonego potencjału systemu konkurencji przyniosłoby wreszcie Microsoftowi oczekiwane sukcesy na rynku mobilnym. Jednak mając na uwadze wspomnianą wyżej chęć wprowadzania innowacji, raczej się tego nie doczekamy. Microsoft wychodzi pewnie z założenia, że ze swoją pozycją światowego giganta to on powinien dostarczać swoje rozwiązania konkurencji, a nie na odwrót. Pomijając aspekt dumy włodarzy Microsoftu i potencjalnych korzyści dla jego użytkowników, mogłoby to być małą ujmą dla jego pozycji, a co ważniejsze - wiązałoby się z dodatkowymi kosztami. Dlatego też Microsoft po raz kolejny próbuje ugryźć temat mobilnego Windowsa, tym razem pod postacią Windows CORE. Implementację tego tajemniczego projektu poznamy dopiero przy okazji prezentacji Andromedy, czyli nadchodzącego Surface Phone.

Microsoft w Google Play

To wszystko nie oznacza jednak, że Microsoft całkowicie ignoruje Androida. Jest wręcz przeciwnie, a na chwilę obecną bardzo aktywnie działa on na tym polu. Wszystko za sprawą bogatej oferty dostępnej w Sklepie Google Play. Gigant wprowadził tu dziesiątki różnych aplikacji - od sztandarowych, takich jak aplikacje pakietu Office, przeglądarka Edge czy Microsoft Launcher, po dużo mniejsze pozycje, mające swoją genezę w projekcie Garage. Aby odpowiedzieć na tytułowe pytanie, przyjrzyjmy się bliżej temu, co Microsoft oferuje użytkownikom Androida.

Zmień swój telefon w Surface Phone za pomocą Microsoft Launcher

Microsoft Launcher

Zacznijmy od samego początku, czyli od ekranu głównego. Jest to ten element systemu, z którym każdy z nas spędza najwięcej czasu. Możliwość personalizacji Androida sprawiła, że możemy do woli instalować różne aplikacje ekranu głównego, zmieniając całkiem wygląd naszego systemu. Producenci telefonów mogą instalować na swoich urządzeniach modyfikowane launchery, lecz nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastąpić go naszym własnym, ulubionym. Microsoft również postanowił spróbować sił w tej materii. Nie stworzył jednak niczego od podstaw, lecz skorzystał z istniejącego rozwiązania - Arrow Launcher. Ta popularna aplikacja była idealną podstawą dla stworzenia nowego ekranu głównego. W pewnym momencie podjęto decyzję o rebrandingu i w ten sposób Arrow Launcher stał się Microsoft Launcherem. Charakteryzuje się on znakomitą integracją z pozostałymi usługami Microsoftu, co jest na pewno kluczową cechą dla miłośników rozwiązań Microsoftu. Ponadto warto wspomnieć, że od niedawna posiada on wbudowaną obsługę Cortany. Działa ona co prawda jedynie w języku angielskim, ale miło, że została zintegrowana i nie wymaga instalacji dodatkowej aplikacji.

Pakiet biurowy w naszej kieszeni - mobilny Office

Office Android

Współczesne smartfony to w zasadzie podręczne komputery, dlatego też często otwieramy za ich pomocą rożnego rodzaju dokumenty - w pracy czy w życiu prywatnym. Możliwość uruchomienia pliku DOCX lub XLSX na telefonie dla wielu osób to "must have". Alternatyw jest oczywiście sporo, ale nic nie radzi sobie tak dobrze z plikami pakietu Office jak ... niespodzianka - Pakiet Office! Z tego względu też wprowadzenie do Play Store Worda, Excela i PowerPointa było krokiem nader oczywistym. Zalet tych aplikacji nie trzeba wymieniać za wiele, ale wskazać na pewno można 100% kompatybilność formatowania plików, synchronizację między urządzeniami i wygodny interfejs.

Outlook Android

Ze smartfonów korzystamy obecnie głównie w celu kontaktu z innymi ludźmi za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jednak stary dobry e-mail nie umarł i ma się doskonale, zwłaszcza w profesjonalnych - biznesowych i korporacyjnych zastosowaniach. Wzorem idealnej aplikacji do obsługi poczty od zawsze był Outlook, który oczywiście posiada swoją wersję na Androida. Jeśli nasza firma korzysta z Office 365, Outlook to dla nas zdecydowanie najlepsze rozwiązanie. Oczywiście tyczy się to także naszych prywatnych skrzynek, a nie istnieje żaden problem, abyśmy do Outlooka podpięli na przykład konto Gmail.

Edge również tu jest!

Edge Android

Na Androida zawitała niedawno również przeglądarka Edge, która niestety nie jest jeszcze dostępna w Polsce. Jej sekretem jest między innymi łatwa synchronizacja z przeglądarką desktopową - co pozwala na szybką kontynuację przeglądania Internetu między urządzeniami. Teoretycznie nie jest to nic nowego w Androidzie, jednak aby korzystać z takiej możliwości, musimy na komputerze korzystać z przeglądarki Chrome. Dzięki mobilnemu Edge jest to możliwe teraz w przeglądarce Edge wbudowanej w system Windows 10.

OneDrive Android

Dostęp do plików zawsze i wszędzie dzięki OneDrive

Warto oczywiście wspomnieć o chmurze OneDrive, która jest znakomitą alternatywą dla Dysku Google. Niech odpowiednią zachętą będzie na przykład fakt, że jeśli zaznaczymy opcję synchronizacji zdjęć, to wszystkie zdjęcia zrobione naszym telefonem trafią wprost do aplikacji Zdjęcia w Windows 10. Dochodzą do tego oczywiście standardowe dla większości usług chmurowych opcje, jak synchronizacja plików między różnymi urządzeniami i bezpieczeństwo przechowywanych plików.

Jest tego dużo więcej

Microsoft Apps

Z innych aplikacji dostępnych dla użytkownika prywatnego warto jeszcze wymienić klawiaturę SwiftKey oraz oczywiście komunikator Skype. Do tego dochodzi szereg aplikacji dla użytkowników pakietu Office 365, takich jak SharePoint czy Teams. Analiza wszystkich wartościowych aplikacji mija się teraz z celem, bo jest ich całe multum. Konkluzja jest w zasadzie jedna - Microsoft nie oszczędza się na Androidzie i pilnuje, aby jego portfolio aplikacji na tym systemie było co najmniej wystarczające, zwłaszcza dla użytkowników jego usług. De facto za pomocą tych aplikacji możemy w mniejszym lub większym stopniu uniezależnić się od usług Google. Co więcej, aby ułatwić użytkownikom Androida odnalezienie się w gąszczu tych wszystkich aplikacji, Microsoft udostępnił specjalną aplikację, Microsoft Apps, której zadaniem jest zebranie ich wszystkich w całość. Możemy je filtrować i sortować, co ułatwi nam odszukanie tej potrzebnej.

Ale odpowiadając wreszcie na tytułowe pytanie - dlaczego?

Po pierwsze - Microsoft nie może po prostu ignorować istnienia Androida i jego potęgi. Brak kompatybilnych z Androidem aplikacji do obsługi usług Microsoftu byłby dla niego zwykłym gwoździem do trumny. Większość świata posiada teraz telefony z tym systemem, więc oczywiste jest, że użytkownicy oczekują wsparcia dla ulubionych usług. No i nie da się ukryć, że jest to ogromne źródło dochodów, pomimo tego, że paradoksalnie wszystkie aplikacje Microsoftu w Play Store są darmowe. Ale jak wiadomo - gdy coś jest za darmo, a wymaga od nas podania naszych danych, to nie jest za darmo, a nasze dane stają się towarem.

Po drugie - Microsoft zaznacza w ten sposób swoją obecność na rynku mobilnym, krzycząc niejako "Ciągle tu jestem!". Robi to też częściowo po kosztach, bowiem odpada tutaj na razie kwestia sprzętowa, a dodatkowo, jak w przypadku Arrow Launcher, klawiatury Swiftkey czy aplikacji Wunderlist (która już niedługo zostanie wchłonięta przez Microsoft To-Do), korzysta z przejętych od innych firm dopracowanych i lubianych już wcześniej rozwiązań. Ponadto możliwość skonfigurowania Androida w taki sposób, aby korzystał on bez problemu z usług Microsoftu, jest dla wielu miłośników Windowsa remedium na tęsknotę za Windows Phone i Windows 10 Mobile. Osładza jednocześnie oczekiwanie na powrót z prawdziwego zdarzenia, czyli Surface Phone. Na chwilę obecną jest to jedyny sposób Microsoftu na to, aby pozostać na powierzchni i nie utonąć.