Przejmowanie ludzkich obowiązków przez maszyny wyposażone w sztuczną inteligencję to proces nieuchronny. Roboty i algorytmy już od dziesiątków lat wyręczają nas w powtarzalnych, prostych czynnościach, a wraz z rozwojem AI, maszynowego uczenia, głębokich sieci neuronowych i innych tego typu technologii potrafią wykonywać coraz bardziej złożone zadania. Jednym z takich zadań jest sprzątanie.
Mogłoby się wydawać, że sprzątanie to dość prosta czynność, tyle że samodzielny robot musi być jej nauczony od podstaw. A chodzi o robota nie takiego, który odbija się od ścian i wciąga wszystko na swej drodze, lecz o potrafiącego selektywnie wybierać śmieci i oddzielać je od innych ciał stałych — w przypadku plaży będzie to naturalnie piasek. Technologia rozpoznawania obrazu (computer vision) jest już jednak na tyle rozwinięta, że nie ma problemów z identyfikacją niedopałków, paczek po papierosach czy puszek po napojach. I taki właśnie rodzaj AI został wyposażony BeachBot (w skrócie "BB"), pojazd autonomiczny stworzony przez firmę TechTics z Hagi w Holandii.
Każdego roku 4,5 bilionów niedopałków papierosów trafia do środowiska naturalnego. Włókniste fragmenty potrzebują 14 lat na rozłożenie się. Na plażach są najczęstszą pozostałością po ludziach i gdy zetkną się z wodą, uwalniają do niej ponad 30 substancji chemicznych, które są toksyczne dla organizmów żyjących w morzu. Śmieci te nie tylko szkodzą środowisku, ale również wyglądają nieestetycznie i przeszkadzają w wypoczynku na plaży. Edwin Bos i Martijn Lukaart z TechTics postanowili coś z tym zrobić i tak właśnie powstał BeachBot.
Zespół zwrócił się do Microsoft Trove, aplikacji łączącej deweloperów AI z fotografami na przejrzystej platformie typu marketplace. Trove obsługuje uczciwą bezpośrednią wymianę zdjęć za uczciwą cenę rynkową i powstał w myśl idei, że twórcy powinni być wynagradzani za swoją pracę.
Jeśli chodzi o samego BeachBota, to póki co potrafi zebrać do 10 niedopałków w ciągu 30 minut. Nie jest więc nadzwyczajnie efektywny, ale liczymy, że zostanie rozwinięty. W końcu zainteresował się i napisał o nim Microsoft, który podkreślił też, że projekt jest zgodny z jego zobowiązaniami spod szyldu Responsible AI.
341f31d.png)