Choć oficjalnie targi CES 2020 zaczęły się wczoraj, zapowiedzi ze świata big tech napływają szerokim strumieniem już od blisko tygodnia. Gorącymi wieściami dzieli się również Google. Dziś skupimy się na kilku nowych funkcjach jego cyfrowego pomocnika — Asystenta Google. Nowości te mają na celu uczynienie Asystenta bardziej przyjaznym dla użytkownika, nie zapominając przy tym o zachowaniu jego praktycznego charakteru.
W grudniu Google rozpoczęło wdrażanie nowego trybu Tłumacza, który działa w czasie rzeczywistym. Początkowo trafił on na urządzenia z Androidem i iOS, a w przyszłości dostępność rozszerzy się na inteligentne wyświetlacze (Smart Displays) i głośniki (Smart Speakers). Firma ujawnia tymczasem, że nowa funkcja tłumacza będzie działać również w hotelach, na lotniskach, stadionach itp. lokalizacjach. Rozszerzenie to jest efektem nowego partnerstwa Google z integratorami systemów — Volara i SONIFI.
Rozszerzeniu uległy też funkcje mowy Asystenta. Google ogłosiło nową funkcję Przeczytaj to (Read It), która umożliwi czytanie stron internetowych na żądanie użytkownika. Chociaż czytanie ekranu z pewnością nie jest niczym nowym, to postęp, jaki gigant z Mountain View pod tym względem zrobił, polega na tym, że głos lektora zabrzmi bardziej ekspresyjnie i naturalnie. Funkcja będzie również współpracować z tłumaczeniami na 42 języki. Google planuje też wprowadzenie funkcji automatycznego przewijania i podświetlania tekstu, co zapewni lepszy podgląd czytanego tekstu i może okazać się pomocne dla osób z wadami wzroku lub dysleksją — przynajmniej taka myśl przyświecała twórcom analogicznych narzędzi edukacyjnych, takich jak Czytnik immersyjny w Microsoft Office.
Poruszony też został temat funkcji Zaplanowanych działań, która współpracuje z inteligentnymi urządzeniami. Zasadniczo umożliwia to użytkownikom uruchamianie lub wyłączanie tych urządzeń w określonym przez harmonogram czasie. Google ogłosiło wsparcie dla szerszego portfolio smart devices, takich jak August Smart Locks, Philips Hue HDMI Sync Box i innych, które również trafią na rynek w 2020 roku. Zaplanowane działania także staną się dostępne w tym roku, choć nie wiadomo jeszcze, w którym miesiącu.
Firma z Mountain View zapowiedziała nowe mechanizmy kontroli prywatności dla Asystenta. Pierwszy z nich to dość interesujące polecenie Hej, Google, to nie było dla ciebie, które uniemożliwi przechowywanie treści komunikatu w przypadku przypadkowej aktywacji Asystenta. Drugim nowym poleceniem jest Hej, Google, zapisujesz moje dane dźwiękowe?, które pozwoli użytkownikom dowiedzieć się więcej o tym, co w kontekście prywatności dzieje się z rozmowami z Asystentem. Z tego poziomu można będzie także wprowadzić zmiany w ustawieniach prywatności.
W toku prac nad Asystentem twórcy skupili się także na funkcjach rodzinnych. Jedną z nowości są sticky notes, czyli cyfrowe karteczki do zapisywania notatek, nieco przypominające te z Windows 10. Asystent będzie obsługiwał ich tworzenie i wyświetlanie w jednym centralnym miejscu na inteligentnych ekranach. Członkowie rodziny będą mogli przeglądać zamieszczone cyfrowe notatki bez konieczności logowania. Oprócz tego będzie można importować ważne kontakty i dodawać je do kontaktów domowych, co ułatwi każdemu członkowi rodziny korzystanie z szybkiego wybierania kontaktu na inteligentnym urządzeniu.
Ostatnią z wartych odnotowania zapowiedzi jest rozszerzenie działania Asystenta Google na nowe urządzenia, w tym nadchodzące, obsługiwane głosem Smart TV marki Samsung, samochody zgodne z Android Auto i nie tylko. Aby ułatwić producentom telewizorów integrowanie Asystenta, Google zaktualizowało Android TV. Z praktycznymi efektami tych wysiłków będziemy mogli zapoznać się bliżej jeszcze w tym roku.
341f31d.png)