Pod koniec kwietnia Microsoft przedstawił sposób na konwersję aplikacji z Androida do mobilnego Windows 10. Dzięki specjalnym "pomostom" (bridges) możliwe jest uzyskanie zgodności ze standardem Universal Windows Apps bez większych ingerencji w kod. Dotyczy to również aplikacji .Net, Win32 czy iOS. Dziś do sieci wyciekło narzędzie związane z projektem Astoria, odpowiedzialne za uruchamianie aplikacji z Androida w Windows 10 Mobile.
Narzędzie to pozwala na sideloading aplikacji z Androida (co jest praktycznie niemożliwe w przypadku aplikacji ze Sklepu Windows), a więc instalowanie i uruchamianie ich z pominięciem weryfikacji przez sklep Google Play. Dzięki temu możemy uruchomić aplikacje z Androida w sposób natywny, a dokładniej mówiąc: poprzez emulator. Twitter czy Periscope powinny działać bez zarzutu, podczas gdy aplikacje pokroju Snapchat wymagają już potwierdzenia ze strony Sklepu. Możemy wprawdzie doprowadzić do sideloadingu aplikacji, ale jej nie uruchomimy.
By załadować aplikację, konieczne będzie posiadanie uprawnień trybu deweloperskiego. Warto też dodać, że korzystanie z narzędzia w określonych przypadkach może być uznane za piractwo lub złamanie warunków licencyjnych, zwłaszcza jeśli pobierzemy pliki APK z nieoficjalnych źródeł. Narzędzie trafiło do sieci nieoficjalnym kanałem, dlatego też nie możemy liczyć na wsparcie ze strony Microsoft. Firma raczej nie jest zadowolona z wycieku, choć z drugiej strony może liczyć na interesujące dane telemetryczne, pochodzące od użytkowników. Testerzy mogą się więc poczuć częścią eksperymentu.
Project Astoria to dość nowatorskie rozwiązanie, realizujące wieloplatformową wizję Microsoftu. Dla większości użytkowników pozostanie jednak bezużyteczne lub trudne w obsłudze. Trudno dziś przewidzieć, czy kwestia emulacji Androida w Windows 10 Mobile zostanie rozwinięta i wyjdzie poza niewielki krąg entuzjastów.
341f31d.png)