Jesienią zeszłego roku Microsoft ogłosił, że pojemność dysku OneDrive dostępna bez opłat - wówczas było to 15 GB - zostanie zmniejszona do 5 GB. Bonus związany z automatycznym zapisywaniem zdjęć z rolki aparatu również straci swoją ważność. Informacja została przekazana z 9-miesięcznym wyprzedzeniem, by użytkownicy mieli czas na zrobienie kopii zapasowej. Czas ten właśnie dobiegł końca.
Gdy w listopadzie ubiegłego roku Microsoft zapowiedział ważne zmiany w polityce pojemności OneDrive, zaczął rozsyłać powiadomienia, w których informował użytkowników o 90-dniowym okresie na dokonanie zmian w swojej chmurze. Po upływie 90 dni zawartość dysku przeszła na opcję tylko do odczytu, co pozwalało na dostęp do plików (bez możliwości modyfikacji czy dodawania nowych danych) przez kolejne 9 miesięcy. Firma zapowiedziała, że jeśli zawartość chmury będzie po tym czasie przekraczać dozwolony limit, konto zostanie zablokowane, co oznacza, że użytkownik nie będzie miał dostępu do swojej zawartości do czasu podjęcia odpowiedniej akcji (tj. usunięcia "nadwyżki"). Jeśli użytkownik nie wykona akcji do roku czasu, zawartość zostanie permanentnie usunięta.
Wiadomość, którą widzicie powyżej, trafiła też do użytkowników, którzy nie przekroczyli nowego limitu w wysokości 5 GB. Wynika z niej, że kolejny etap wprowadzania zmian rozpoczął się w środę, 13 lipca. Nie jest to jedyna zmiana w polityce OneDrive. Użytkownicy pakietu Office 365, którym gwarantowano nielimitowaną przestrzeń w chmurze, z rocznym wyprzedzeniem dostali wiadomość o wprowadzeniu limitu 1 TB. Usunięto też płatne plany 100 GB i 200 GB. Ich miejsce zajął plan 50 GB, którego cena jest prawie dwukrotnie wyższa niż plan 50 GB w Apple iCloud.
Ogłaszając te drastyczne cięcia, Microsoft poszedł użytkownikom na rękę, oferując darmową roczną subskrypcję Office 365 Personal. Firma wywiązała się z obietnicy, a zaproszenia do subskrypcji trafiały do użytkowników w kwietniu tego roku. Ponadto niektórzy użytkownicy skorzystali z bezpłatnego przedłużenia oferty 15 GB + 15 GB. Ci, którzy tego dokonali, nie zostali objęci ostatnimi zmianami. Warto też dodać, że nie wszyscy użytkownicy otrzymali maila ze wskazaniem na 13 lipca. Druga fala zmian przypada też 27 lipca, czyli 2 dni przed pierwszymi urodzinami Windows 10.
