Wczoraj informowaliśmy o kolejnym etapie, trwającego już 6 lat sporu rządu USA z firmą Microsoft. Przedmiotem tego sporu jest umożliwienie służbom dostępu do danych, które znajdują się w centrach danych ulokowanych poza granicami USA. Temat dość kontrowersyjny, bowiem dotyka nie tylko tematu prywatności, lecz również w pewien sposób neutralności innych państw. Po wczorajszym posiedzeniu Sądu Najwyższego na jaw wyszły informacje, o rzekomym poparciu stanowiska rządu przez niektórych sędziów.
Jak donosi agencja Bloomberg, sędziowie Ci argumentują swoje stanowisko prostym, logicznym przykładem. E-mail wysłany z jednego budynku Sądu do drugiego budynku Sądu, stojącego przecznicę dalej, może błyskawicznie podróżować po całym świecie zanim dotrze do adresata. Teoretycznie sprawa jest prosta - zarówno adresat jak i nadawca wiadomości znajdują się w USA i należą do rządowej organizacji. Wystarczy jednak by wiadomość była umieszczona na serwerze poza granicami kraju, a w przypadku gdy konieczny byłby do niej dostęp, stałoby się to niemożliwe, lub przynajmniej bardzo utrudnione.
Josh Rosenkranz, prawnik reprezentujący Microsoft wysuwa kontrargument - wystarczy, że rząd USA zwróci się o oficjalną pomoc do rządu obcego państwa, a w takiej klarownej sytuacji na pewno taką pomoc otrzyma. Stronę Microsoftu trzymają również jego najwięksi konkurenci na rynku - Apple oraz Google. Niewątpliwie, wyrok negatywny dla Microsoftu odbije się również na nich. Niektórzy sędziowie również wyrażają zaniepokojenie stanowiskiem rządu, które według nich opiera się o stare, mające ponad dekadę prawo i nieaktualne już założenia, uformowane w czasach gdy rozwiązania chmurowe nie były aż tak powszechne. Jest to według nich bardzo unikalny problem na miarę XXI wieku. Sugerują uformowanie przez Kongres nowego prawa, zamiast eskalować tego konflikt, gdzie każda ze stron operuje mniej lub bardziej logicznymi argumentami.
Jeśli próbujesz majsterkować bez odpowiednich narzędzi, które posiada w tym przypadku Kongres - bardziej prawdopodobne, że uszkodzisz Chmurę, niż ją naprawisz - spuentował sprawę Rosenkranz.