"Microsoft potrzebuje zmian" - mówił na wczorajszej konferencji CEO firmy, Satya Nadella. Jego wizja może okazać się rewolucyjna, jednak tylko w ten sposób Microsoft zdoła utrzymać wysoką konkurencyjność. W planach są nie tylko zmiany w strukturach Redmond, ale także w priorytetach - Nadella stawia na produktywność i platformowość.
Dotychczasowe linie produktów zostaną ponownie oszacowane, by zbadać, w jaki sposób mogą one pójść naprzód. CEO poświęcił sporo uwagi platformie Windows. Podobnie, jak Google przeładowało Androida absolutnie wszystkim, tak Nadella chce uczynić Windows podobnym, wszechstronnym systemem. Począwszy od technologii wearable, a kończąc na Xbox One i PC, Windows ma trafić na tak wiele platform konsumenckich, jak to możliwe. Tym samym Windows przestanie stanowić domenę jedynie desktopową i mobilną, a jego spektrum znacznie się poszerzy.
Nadella rozważa także sporą redukcję zatrudnień w szeregach Microsoftu. W notatce, wysłanej do pracowników, pisał on niedawno, że zespół dowodzący firmą powinien "skupić się bardziej na zmianach inżynieryjnych i organizacyjnych, które - jak wierzymy - są potrzebne." Po przejęciu działu usług i urządzeń Nokii wiele stanowisk w Redmond zostało zdublowanych. Transfer, obejmujący ok. 25000 - 30000 nowych pracowników nieźle namieszał w strukturach Microsoftu. Dokładny stopień planowanych redukcji etatów nie jest jeszcze znany. Poprzednio mówiło się o 10%, jednak sam tylko transfer pracowników Nokii powiększył zasoby ludzkie Microsoftu o około 30%.
Wreszcie, Satya Nadella planuje dalszy podbój konkurencyjnych platform z użyciem produktów Microsoftu. Zmiany czekają też Windows Phone, a dokładniej rzecz biorąc, politykę zarządzania mobilną marką. Ma się ona stać jeszcze agresywniejsza, by podnieść udziały WP w globalnym rynku mobilnym.