Microsoft dość często kupuje mniejsze firmy technologiczne i zaprzęga ich rozwiązania we własnych produktach. Transakcja, jakiej gigant dokonał trzy lata temu, była jednak wyjątkowa. Chodzi oczywiście o Mojang, studio odpowiedzialne za wyprodukowanie Minecrafta, za które Microsoft zapłacił 2,5 miliarda dolarów. Chociaż rosnące zyski z Minecraft sprawiły, że przejęcie jest powszechnie postrzegane jako dobrze przemyślane, niektórzy byli do niego nastawieni co najmniej sceptycznie.
W niedawno wydanej książce Hit Refresh Satya Nadella rozprawił się już z tematem przejęcia Nokii, któremu był przeciwny. CEO opisuje w niej również inną, ważną historię przejęcia. Okazuje się, że Microsoft mógł wykupić Minecrafta w znacznie wcześniejszym stadium. Optował za tym Phil Spencer, wówczas jako CVP Microsoft Studios, nim został szefem działu Xbox. "W czasach wczesnych relacji Microsoft z Mojang, zanim zostałem CEO, Phil przedstawił okazję do zakupu Minecrafta, ale ówczesny szef Phila postanowił nie iść w tym kierunku" - pisze Nadella. Pojawia się tu trochę niejasności, bowiem założyciel i były właściciel Mojang, Markus 'Notch' Persson, sugeruje, że do 2014 r. nie było żadnych znaczących ofert zakupu Minecrafta. Tak czy inaczej nie ulega wątpliwości, że gdyby Microsoft dokonał zakupu wcześniej, prawdopodobnie zapłaciłby dużo mniej niż 2,5 miliardów dolarów. Z drugiej strony nawet mimo tak ogromnej sumy Nadella utrzymuje, że jest zadowolony z zakupu.
Nadella chwali w swojej książce Spencera za jego wytrwałość, ponieważ odmowa byłego szefa nie ostudziła jego ambicji sprowadzenia do stajni Microsoft szalenie popularnej gry o wielkim potencjale. W końcu udało mu się doprowadzić do podpisania umowy, gdy został już awansowany na stanowisko szefa działu Xbox i pojawiła się kolejna możliwość zakupu Minecrafta: "Niektórzy po takim jawnym odrzuceniu na wysokim szczeblu mogliby sczeznąć, ale Phil się nie poddał". Jak dodaje Satya, przeciwników Spencera nie brakowało. Pomijając jego ówczesnego szefa, Dona Mattricka, sceptyczni wobec propozycji zakupu byli też dwaj poprzedni CEO Microsoft (czemu nas to nie dziwi?). "Bill Gates i Steve Ballmer, którzy nadal zasiadali w zarządzie, gdy doszło do transakcji, roześmiali się później i powiedzieli, że początkowo drapali się w głowę, nie rozumiejąc mądrości tego ruchu. Teraz już łapią, o co chodzi" - pisze Nadella.
Cóż, zakup trzyletniej gry za 2,5 miliarda dolarów nie mógł pojawić się nawet w najśmielszych snach tak konserwatywnych dyrektorów, jakimi byli Gates i Ballmer. Microsoft zamienił ją jednak w żyłę złota. Minecraft wszedł na wiele nowych platform, nawiązał nowe partnerstwa i otrzymał ogromną aktualizację w 4K. Sprawiło to, że Microsoft poprawił swoją pozycję na rynku gier i zaczął być rozpoznawalny zwłaszcza wśród nowej generacji graczy pochłoniętych przez symulator budowania świata.