Twórcy serwisu Bing nieustannie poszukują nowych rozwiązań, które wykraczają poza tradycyjny silnik wyszukiwania. Pomysłów na innowacje było już wiele - od kolaboracji z pakietem Office i wyszukiwaniem poza przeglądarką, po inteligentne dobieranie treści na podstawie charakteru zapytań. Ostatnio twórcy wyszukiwarki za priorytet obrali element ludzki...
By ulepszyć wyszukiwanie powszechnych zapytań (ale też innych treści), Microsoft planuje wykorzystywać w przyszłości zasoby ludzkie. Opracowywany przez firmę projekt nosi nazwę roboczą 'Distill' i - jak twierdzą nieoficjalne źródła - za pomocą pytań i odpowiedzi ma na celu poprawę adekwatności wyników, zarówno dla zapytań typowych, jak i tych mniej konwencjonalnych. Dzięki nowemu modułowi użytkownik będzie mógł lepiej naprowadzić wyszukiwarkę na interesujący go kontekst. Dodatkowo dla wybranych zapytań adekwatne wyniki zostaną zintegrowane z typowymi wynikami Bing.
Przepływające przez moduł 'Distill' treści będą weryfikowane, dlatego też użytkownicy nie muszą obawiać się 'sabotażowych' technik polegających na dodawaniu przez innych nic nie znaczących ciągów znaków czy też treści całkowicie niezwiązanych z tematem. Metoda, o której myśli Microsoft, to sprytne wykorzystanie crowd-sourcingu w celu ulepszenia ogólnego doświadczenia wyszukiwania. Tym samym Bing zyska 'ludzką twarz' i nie będzie polegać wyłącznie na typowych, klasycznych algorytmach. Jak zachęcić użytkowników do takiej pracy? Nieoficjalne doniesienia mówią o systemie nagród (Bing Rewards), który ma wynagrodzić użytkownikom czas poświęcony na odpowiedzi.
Według nieoficjalnych źródeł premiera nowego modułu - o ile wewnętrzne testy pójdą zgodnie z planem - ma odbyć się już niebawem. Nie tak dawno temu zaryzykowaliśmy stwierdzenie, że Bing nie jest już prostą wyszukiwarką. 'Distill' ma tylko potwierdzić te słowa. Czy Bing stanie się bardziej 'ludzki' i tym samym będzie lepiej odpowiadać potrzebom ludzi? Na to z pewnością liczy Microsoft, który stara się uczynić Bing jak najbardziej kompleksowym narzędziem.
