Bezpieczeństwo komputerów staje się coraz bardziej pilną sprawą, zwłaszcza jeśli na sprawę spojrzymy przez pryzmat coraz bardziej powszechnych płatności elektronicznych oraz wymiany danych personalnych w Sieci. Niestety, wielu użytkowników nie reaguje na ostrzeżenia, pozostawiając swój system otwartym na wszelkie potencjalne ataki. Często powodem jest pominięcie istotnych aktualizacji, jednak jak wynika z ostatniego raportu bezpieczeństwa opracowanego przez Microsoft, w przypadku Windows 7 oraz Visty głównym problemem jest brak jakiegokolwiek antywirusa.
Raport przygotowany przez Microsoft zawiera dosyć szczegółowe dane, dotyczące poziomu bezpieczeństwa rejestrowanych komputerów. Ponad 50% spośród niezabezpieczonych komputerów działających w oparciu o systemy Windows Vista oraz Windows, jest jak się okazuje zupełnie pozbawiona jakiegokolwiek antywirusa. Powodem, przez który pozostałe z nich nie otrzymały statusu „bezpiecznych”, są ex aequo wyłączone antywirusy, oraz te dysponujące przestarzałą bazą sygnatur zagrożeń. Zaledwie ułamek maszyn pod kontrolą tych systemów uznany został za niezabezpieczony z powodu odroczenia aktualizacji. Zupełnie inaczej sytuacja prezentuje się w przypadku Windows 8 oraz Windows 8.1. W ich przypadku największym problemem jest paradoksalnie wbudowane rozwiązanie antywirusowe Microsoftu. Użytkownicy po prostu je wyłączają, by zwiększyć wydajność komputera – aż 60% z niezabezpieczonych maszyn raportuje o wyłączonym programie antywirusowym. Jeśli zaś chodzi o Dziesiątkę, spory problem stanowi brak zainstalowanych najnowszych aktualizacji, na drugim miejscu zaś plasują się systemy w których aktualizacje odroczono.
Wyniki badań dla wielu mogą być zaskakujące. Wygląda na to, że dla sporej grupy osób niewielki skok wydajności komputera (wynikający z braku lub wyłączenia antywirusa) wart jest ryzyka utraty bądź kradzieży danych oraz potencjalnego uszkodzenia komputera. W obliczu przedstawionych danych nie ma się co dziwić temu, jak skuteczne okazały się ostatnie ataki za pomocą WannaCry oraz Petya.