Znakiem rozpoznawczym nowej kategorii urządzeń Always Connected PC jest nie tylko wsparcie dla super-szybkiego Internetu LTE, ale i architektura ARM, w której procesory dostarcza Qualcomm. Pod koniec 2016 roku producent Snapdragonów i Microsoft zaprezentowali pełną wersję Windows 10 na układach ARM wraz z obsługą aplikacji desktopowych. Zrodziły się pytania, jak taka emulacja oddziałuje na procesor typowy dla smartfona. Cóż, odpowiedź już znamy.
Zacząć należy od tego, że w całym przedsięwzięciu sprowadzenia pełnego Windowsa na ARM największym wyzwaniem było nie tyle uzyskanie zgodności, co zapewnienie satysfakcjonującej wydajności. Za emulację platformy desktop w pierwszej fali Always Connected PCs odpowiada Snapdragon 835. Za kilka miesięcy będzie to jego mocniejszy następca o numerze 845. To już wystarczająco dużo, by zapewnić działanie Windows 10, tylko co z aplikacjami desktopowymi? Jak wiadomo, aplikacje Win32 są bardziej zasobożerne od UWP, a gdy dołożymy do tego emulację, koszty rosną jeszcze bardziej. Co więcej, już na pierwszych prezentacjach Always Connected PC oglądaliśmy nie byle programiki, a molochy pokroju Adobe Photoshop i Microsoft Office. Jak procesor niemal żywcem wyciągnięty ze smartfona może to pociągnąć? Odpowiedź brzmi - całkiem sprawnie.
O wystarczającą moc obliczeniową Snapdragonów w mobilnych pecetach ich twórcy bynajmniej się nie martwią. Kilka tygodni temu Don McGuire z Qualcomm mówił: "Szczerze, to przekroczyło nasze oczekiwania. Postawiliśmy poprzeczkę wysoko dla naszych deweloperów i jesteśmy teraz ponad tym". Pete Bernard zajmujący się systemem Windows mówił z kolei o "świetnej żywotności baterii, [dzięki której] ludzie przyzwyczająją się do koncepcji posiadania urządzenia, którego nie trzeba [zbyt często] ładować". Bateria to jedno, ale faktem jest, że o wysokiej wydajności można mówić bez zająknięcia, gdy pod uwagę bierzemy preinstalowany na Always Connected PCs system operacyjny, czyli Windows 10 S. Aplikacje UWP są mniej wymagające, niemniej jednak możliwości mobilnych pecetów wcale się na tym nie kończą i nie chodzi tylko o możliwość bezpłatnego upgrade'u do Windows 10 Pro.
Jak twierdzi producent procesorów, ARM PCs będą w stanie uruchamiać aplikacje Win32 tak samo wydajnie, jak aplikacje UWP. PJ Jacobowitz z Qualcomm dodaje ponadto, że aplikacje 64-bitowe będą działały tak samo, jak 32-bitowe - "jeśli to odpala się na chipie Intela, powinno równie dobrze uruchomić się na chipie Qualcomm". Cóż, 'Windows on ARM' (jak nazywa to Microsoft) lub 'Windows on Snapdragon' (jak nie do końca poprawnie nazywa to Qualcomm) będzie bez wątpienia ciekawą alternatywą dla pecetów opartych na architekturze Intela lub AMD. Jak sprawne to będą maszyny? Jeśli wierzyć powyższym zapewnieniom, nie powinny odbiegać od konkurencji, ale dokładne dane poznamy zapewne dopiero za kilka miesięcy.