Usługa Messenger jeszcze przez kilka miesięcy

Microsoft poinformował, że działanie usługi Messenger, która zasila m.in. Windows Live Messenger nie zostanie zakończone w dniu wyłączenia tego komunikatora. W przypadku samej usługi 15 marca jest datą, która jedynie rozpocznie jej wycofywanie.

Jak już informowaliśmy, komunikator Windows Live Messenger zostanie wyłączony 15 marca bieżącego roku, a jego bezpośrednim następcą będzie przejęty przez Microsoft w październiku 2011 roku Skype. W dniu tym użytkownicy stracą możliwość zalogowania się do usługi Messenger z poziomu komunikatora Windows Live Messenger. Pojawiło się zatem pytanie - co z pozostałymi programami, w tym aplikacjami firm trzecich, które wykorzystują usługę Messenger do swojego działania? Przykładem jest tutaj Windows Phone, który do wybranych procesów komunikacji wykorzystuje funkcje czatu Messengera, a który nie potrafi się komunikować z siecią Skype. Messenger oferuje zewnętrznym dostawcom komunikatorów dwa protokoły - natywny protokół MSP oraz, wprowadzony w grudniu 2011 roku, otwarty protokół XMPP. Takie komunikatory jak Pidgin, Adium, Digsby czy Trillian korzystając z jednego z tych protokołów łączą się z usługą Messenger, a co za tym idzie, wszystkie przestałyby działać.

Na szczęście Microsoft uspokaja, że sama usługa nie zostanie w tym dniu wyłączona, a proces jej wycofywania potrwa jeszcze kilka miesięcy. Twórcy zewnętrznych rozwiązań opartych na Messengerze, jak również sam Microsoft, będą więc mieli czas na wprowadzenie odpowiednich zmian do swoich aplikacji. Z technicznego punktu widzenia nastąpi więc tylko zablokowanie dostępu do usługi z poziomu komunikatora Windows Live Messenger. Natomiast pozostałe programy będą działać jeszcze przez jakiś czas - dokładniej do października bieżącego roku w przypadku protokołu XMPP, gdyż wtedy to zostanie on wyłączony. Drugi, natywny dla usługi protokół MSP, ma zostać wyłączony w marcu 2014 roku. Wtedy to usługa Messenger w całości zakończy swoje działanie. Obecne klienty Windows Phone i Xbox również przestaną wówczas działać. Do tego czasu należy się więc spodziewać ich odpowiedniej aktualizacji ze strony Microsoft.