Technologia rozpoznawania twarzy jest nie tylko narzędziem inwigiliacji

Technologia rozpoznawania twarzy jest nie tylko narzędziem inwigiliacji

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 2/4/2019, 1:59 PM

Liczba odsłon: 957

Prywatność - świadomość tego, jak ważna jest, zaczęła powoli wzrastać w społeczeństwach wielu rozwiniętych krajów. Rozwój i stopniowa ewolucja nowych technologii dają rządom bardzo dużo ciekawych narzędzi do nadzorowania swojego społeczeństwa. "Nadzorowanie" to zwyczajny eufemizm, bo bardziej właściwe było by tu słowo "inwigilacja". Jednak wszelkiego rodzaju instytucje rządowe, a w szczególności te odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju, wolą nazywać wszelkie działania tego typu mianem "ochrony bezpieczeństwa obywateli". Ochrony przed przestępstwami, terroryzmem czy kataklizmami.

Jednym z przykładów takich nowych technologii jest technologia rozpoznawania twarzy. W czerwcu ubiegłego roku poinformowano, że gigantowi z Redmond udało się poprawić system rozpoznawania twarzy, aby lepiej zidentyfikować płeć osób o ciemniejszych odcieniach skóry. Niektóre środowiska wyraziły głośny sprzeciw przeciwko wykorzystywaniu takich narzędzi przez rządy, bo zauważyli tutaj spore zagrożenie dla swobód obywatelskich.

Jak zawsze istnieją tu tak zwane dwie strony medalu. Z jednej strony faktycznie problem nadmiernej inwigilacji jest poważny, bo od razu przychodzi nam na myśl fabuła Roku 1984 Orwella. Z drugiej jednak takie narzędzia w rękach służb faktycznie realnie ułatwiają walkę z terroryzmem. Ważne tylko, żeby praworządni obywateli nie oberwali rykoszetem.

Brad Smith, jeden z prezesów Microsoftu, odniósł się do powyższych oskarżeń wprost. Uważa on, że blokowanie możliwości udostępniania licencji rządom może mieć wyjątkowo szkodliwy skutek. Jako kontrargument podał tutaj zastosowanie technologii rozpoznawania twarzy w celu wykrywania chorób. Przyznał również, że jego też niepokoją sytuacje, gdzie taka technologia jest wykorzystywana w sposób, który powodowałby naruszenie swobód obywatelskich i dyskryminację. Choć nie stwierdził tego wprost, na myśl przychodzi tutaj sytuacja, jaka ma miejsce obecnie w Chinach, gdzie wprowadzono system oceny obywateli rodem z Black Mirror.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia