Segway S-Pod trafił na listę 14 najdziwniejszych gadżetów na CES 2020 nie bez powodu. Pojazd wygląda niczym jajko z przymocowanymi kołami, jednak według producenta jest to inteligentna kapsuła transportowa najwyższej klasy. Cóż, słowa te niekoniecznie zyskały pokrycie na demonstracji Poda. Testującemu go dziennikarzowi przytrafił się wypadek, przez co producent zmuszony był przerwać pokaz.
S-Pod cieszył się względnym zainteresowaniem na trwających właśnie targach CES 2020. Wózek na kółkach testowany był przez jednego z dziennikarzy, który przyspieszył i rozbił się o ścianę. Maksymalna prędkość pojazdu wynosi 24 mph (38 km/h). Jak twierdzi Segway, nikomu nic się nie stało. Wypadek uniemożliwił jednak dalsze korzystanie z tego egzemplarza. Czy oznacza to, że produkt jest już spalony na starcie? Niekoniecznie.
W żadnym razie [awaria ta] nie oznacza całkowitej klęski. Dla opinii publicznej jest to sygnał, że firma zbliża się do ukończenia produktu.
— Ross Rubin, główny analityk w Reticle Research
S-Pod został zaprojektowany do poruszania się po zamkniętych obiektach, takich jak lotniska, parki tematyczne czy kampusy pracownicze. Jego szef marketingu, Jeff Wu, powiedział BBC, że model konceptualny nie posiada pasów bezpieczeństwa, ale firma zamierza je dodać. Chiński producent nie ujawnił, ile kosztowało wyprodukowanie prototypu. Wiadomo jednak, że firmy wydają miliony na urządzenia, które mają być wystawione na targach w Las Vegas. Model demonstracyjny przyciągnął nieco uwagi mediów ze względu na niecodzienny design. Doszukuje się w nim inspiracji żyrosferami z filmu Jurassic World, a także podobnymi pojazdami z animacji Wall-E.
Segway furorę zrobił już w 2001 roku, wypuszczając Segway HT, przełomowy jak na tamte czasy, dwukołowy pojazd elektryczny. W przeciwieństwie do typowych modeli, którymi użytkownik kieruje, poruszając ciałem do przodu, do tyłu lub na boki, S-Pod jest sterowany joystickiem wbudowanym w podłokietnik. Spodziewana data wprowadzenia na rynek to 2021 rok.
341f31d.png)