Pracownicy Microsoftu nie chcą jego współpracy z urzędem imigracyjnym USA

Pracownicy Microsoftu nie chcą jego współpracy z urzędem imigracyjnym USA

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/21/2018, 6:33 PM

Liczba odsłon: 1559

Microsoft, udostępniając Azure Government instytucjom rządowym, został oskarżony o wspieranie procederu rozdzielania rodzin na granicy przez amerykański urząd imigracyjny. Gigant z Redmond wydał oświadczenie, w którym kategorycznie zaprzecza, jakoby jego działalność w bezpośredni sposób łączyła się z praktykami „zero tolerancji” stosowanymi przez ICE. Pracowników firmy to jednak nie przekonuje, dlatego napisali list otwarty, w którym żądają anulowania wszelkich kontraktów z ICE i jego klientami.

Microsoft Azure ICE

W pierwotnym oświadczeniu Brad Smith pisał: „Microsoft nie współpracuje z U.S. Immigration and Customs Enforcement lub U.S. Customs and Border Protection nad żadnymi projektami, mającymi związek z oddzielaniem dzieci od rodzin na granicy, i wbrew pewnym spekulacjom nie jesteśmy świadomi, by Azure lub usługi Azure były używane w tych celach”. Smith przedstawił też zarys poglądów firmy na te kwestie. Mówiąc krótko, Microsoft jako firma jest przeciwnikiem wspomnianych praktyk. Nie zmienia to jednak faktu, że nie istnieją wyraźne przeszkody, które uniemożliwiłyby ich stosowanie. Tak przynajmniej uważa część pracowników firmy.

Pracownicy napisali list otwarty do CEO, Satyi Nadelli, który nota bene sam jest hinduskim imigrantem, a jego historię szerzej opiszemy w nadchodzącym artykule. Wróćmy jednak do listu, który zacytujemy tu w całości:

Drogi Satyo,
Wierzymy, że Microsoft musi zająć etyczne stanowisko i przełożyć dzieci i rodziny ponad zyski.
Z tego względu prosimy, by Microsoft anulował swoje kontrakty z US Immigration and Customs Enforcement (ICE) bezzwłocznie, wliczając w to kontrakty z klientami, którzy wspierają ICE. Wzywamy też Microsoft do zaprojektowania, opublikowania i wyegzekwowania klarownej zasady, mówiącej, że ani Microsoft, ani jego kontrahenci nie będą pracować z klientami, którzy łamią międzynarodowe prawa człowieka.
Jesteśmy przerażeni, dowiedziawszy się, że Microsoft ma wart 14,9 mln dolarów kontrakt z ICE. Wyraźnie porzucając odpowiedzialność etyczną, Microsoft posunął się tak daleko, że przechwala się tym, że jego usługi »wspierają kluczowe funkcje agencji [ICE]« i pozwalają agentom ICE »przetwarzać dane na urządzeniach końcowych« i »wykorzystywać możliwości deep learningowe, by przyspieszać rozpoznawanie twarzy i identyfikację«. Są to potężne możliwości w rękach agencji, która pokazała powtarzającą się skłonność do uchwalania nieludzkich i okrutnych zasad.
W odpowiedzi na pytania Brad Smith opublikował oświadczenie, mówiąc, że Microsoft »nie jest świadomy, by Azure lub usługi Azure były używane w celu rozdzielania rodzin«. To za mało. Dostarczamy podłoża technicznego jako wsparcia dla agencji, która aktywnie egzekwuje to nieludzkie prawo.
Żądamy, by Microsoft anulował swoje kontrakty z ICE i z innymi klientami, którzy umożliwiają [działalność] ICE. Jako ludzie, którzy budują technologie, z których Microsoft czerpie zyski, odmawiamy udziału. Jesteśmy częścią rosnącego ruchu, tworzonego przez wielu z tej branży, którzy zdali sobie sprawę z poważnej odpowiedzialności, że ci, którzy tworzą potężne technologie, muszą się upewnić, że to, co budują, jest używane w dobrych celach, a nie, aby szkodzić.
Przyjąwszy do wiadomości tę odpowiedzialność, prosimy, abyś:
1. Anulował istniejące kontrakty Azure Government z ICE bezzwłocznie.
2. Zaprojektował, opublikował i wyegzekwował klarowną zasadę, mówiącą, że ani Microsoft, ani jego kontrahenci nie będą pracować z klientami, którzy łamią międzynarodowe prawa człowieka.
3. Zobowiązał się do przejrzystości i przejrzenia rzeczonych kontraktów między Microsoftem a agencjami rządowymi w USA i poza nim.
Pracownicy Microsoft

Microsoft ma teraz twardy orzech do zgryzienia i w obliczu krytyki musi zdecydować, jaką odpowiedzialność jest w stanie na siebie wziąć. Z jednej strony niedorzecznością jest obwiniać dostawców chmury albo systemów operacyjnych za przestępstwa, których za ich pomocą dokonują użytkownicy. Łamanie prawa przez agencje rządowe czy wręcz uchwalanie nowych praw, by kontrowersyjne procedery stawały się legalne, to już jednak inny poziom. Microsoft na pewno nie będzie wspierał działań niezgodnych z prawem, ale co w przypadku, gdy te działania stają się legalne, ale u dużej części społeczeństwa wywołują oburzenie? Co więcej, sami pracownicy czują, że przyczyniają się do czegoś złego. Czy firma zaprotestuje? Jak CEO i CLO zareagują na żądania pracowników? Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia