Poznajcie historię Microsoft 365

Poznajcie historię Microsoft 365

Autor: Mateusz Miciński

Opublikowano: 7/12/2017, 3:18 PM

Liczba odsłon: 3503

Nadarzyła się świetna okazja, aby móc napisać nieco więcej niż zwykle nam się zdarza na łamach CentrumXP o usługach biznesowych spod logo Microsoft. O rozwiązaniach dla przedsiębiorców mówi się wiele w kwestii cen, licencjonowania, sposobu utrzymania i wdrażania, a nie za wiele dyskutuje się o tym, czy są nam one potrzebne, po co powstały i w jakim kierunku zmierzają. I od tego muszę zacząć ten długi artykuł, a konkretnie od tego, jak gigant z Redmond widzi pracę w kontekście swoich rozwiązań. Usiądźcie wygodnie i skupcie się, będzie sporo dat i faktów. Zatem przenosimy się do ubiegłego wieku...

Święta trójca, czyli podwaliny Office 365

W latach '90 ubiegłego wieku Microsoft dostrzegł zapotrzebowanie na rozwiązania IT skierowane do firm. Oczywiście najlepszym tego dowodem było zapotrzebowanie na takie rozwiązania w samej centrali Microsoft, która rozwijała się dynamicznie, a liczba pracowników zatrudnianych przez giganta rosła lawinowo. Microsoft postanowił, że chce korzystać ze swoich rozwiązań, a co ważne dla nas, także je oddać w ręce swoich klientów. I tak cała ta historia rozpoczęła się od systemu poczty e-mail, a dokładniej rzecz ujmując, od Exchange Server, który zadebiutował 11 kwietnia 1993 roku. Oczywiście rozwiązanie to dostępne było na zasadzie on-premises, zatem wymagało wdrożenia na lokalnych stacjach roboczych. Exchange rozwijany jest do dziś.

SharePoint MOSS BPOS Microsoft 365

W 2001 roku powstaje usługa biurowa kodowo nazwana Office Server, którą możemy postawić sobie lokalnie i dzięki niej tworzyć obszary robocze dla naszych zespołów. Tak naprawdę historia tego rozwiązania sięga roku 1995, kiedy to debiutuje narzędzie WYSIWYG o nazwie FrontPage. SharePoint Server - bo o nim mowa, jest kolejnym ogromnym rozwiązaniem ułatwiającym organizację pracy, jej przepływ i współpracę. SharePoint rozwijany jest do dziś.

Exchange Microsoft 365

29 grudnia 2003 roku debiutuje rozwiązanie o nazwie Office Live Communications Server pozwalające za pomocą aplikacji desktopowej Office Live Metting utrzymywać stały kontakt z członkami firmy, czy to za pomocą czatu, czy połączeń głosowych. Rozwiązanie to rozwijane dalej było pod nazwą Lync Server od roku 2010, a od roku 2015 do dziś istnieje pod marką Skype for Business Server.

Office Live Metting Microsoft 365

1 sierpnia 2007 roku Microsoft wprowadza usługę chmurową o nazwie Windows Live Folders, którą szybko rebranduje na Windows Live SkyDrive. Rozwiązanie to służyć ma przechowywaniu danych na serwerach Microsoftu celem ich bezpieczeństwa oraz dostępności z dowolnego miejsca i urządzenia, które posiada wyłącznie dostęp do Internetu. W tym samym roku debiutuje Groove Server 2007, a trzy lata później SharePoint Workspace. Te dwie ostatnie usługi są znane dzisiaj pod nazwą OneDrive for Business i nadal rozwijane.

Na świecie w drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku Microsoft dostrzega potencjał chmury, zauważa korzyści z rozwiązań oferowanych "na żądanie" i niewymagających jednostkowego wdrażania. Postanawia więc już od 2005 roku przenieść swoje rozwiązania do chmury dotychczas dostępne na zasadach on-premieses. Efektem tych działań jest Microsoft Online Services, który debiutuje 30 września 2007 roku. Z kolei rok później (17 listopada 2008 roku) debiutuje usługa Business Productivity Online Standard Suite (znana głównie w postaci skrótu BPOS). BPOS jest pierwszą usługą online zawierającą odpowiedniki online rozwiązań Exchange (w wersji 2007) oraz MOSS (Microsoft Office SharePoint Server 2007). To moment w historii rozwoju rozwiązań biznesowych, w którym musimy zatrzymać się na dłużej. Tak naprawdę rok 2008 okazał się na tyle przełomowy w kontekście narzędzi i usług dla firm, że ich ewolucja trwa po dziś dzień, czego efektem jest tytułowy Microsoft 365.

SharePoint MOSS BPOS Microsoft 365

Formalnie BPOS jest pierwowzorem Office 365. Sprzedawany był na zasadach licencji czasowych, dostępny był przez przeglądarkę internetową i z założenia miał "zawsze działać". Innymi słowy, BPOS oferowany był z dostępnością na poziomie 99,9% (podobnie jak dziś Microsoft Azure). Miałem okazję pracować z BPOS-em i muszę przyznać, że o ile jego interfejs był bardzo toporny, o tyle przejrzystość usługi była zadowalająca. Logując się na swoje konto, uzyskiwałem dostęp do trzech funkcji: poczty e-mail (działającej w oparciu o Exchange), witryny zespołu (SharePoint) oraz komunikatora Office Live Meeting. W tamtych czasach w naszej firmie to rozwiązanie sprawdzało się wyśmienicie, a liczba możliwości personalizacji i tworzenia obszarów roboczych wydawała się nieograniczona. Mówiąc prosto - BPOS był bardzo zaawansowanym (jak na swoje czasy) i przemyślanym rozwiązaniem chmurowym dla pracowników firm.

SharePoint MOSS BPOS Microsoft 365

Debiut Office 365

Ewolucja trwała i do dziś nie zatrzymuje się. Efektem tego jest zestaw narzędzi i usług, które premierę miały 28 czerwca 2011 roku. Znane od tamtej chwili są jako Office 365. Początkowo w chmurowym Office mieliśmy do dyspozycji pocztę Exchange, witryny SharePoint, komunikator Lync oraz aplikacje biurowe dostępne przez przeglądarkę - Office Web Apps. Praca zespołowa w rozproszonych geograficznie zespołach, w zespołach mających różne potrzeby i przyzwyczajenia - stała się prostsza, efektywniejsza i skuteczniejsza. Braki i wady usługi BPOS zostały wyeliminowane, a intuicyjność obsługi wzrosła. Dla mnie 6 lat temu Office 365 był innowacyjnym i produktywnym produktem. Koniec kropka.

Microsoft jednak nie zaprzestawał rozwoju. Office 365 ewoluował do takiego stopnia, że ilość narzędzi w nim zawartych przekracza już liczbę kilkudziesięciu. Nie sposób je wszystkie poznać, nie sposób podjąć decyzję, które narzędzia są nam potrzebne, a które nie. Decyzję utrudnia także fakt, że wiele funkcji jest zdublowanych, a nawet powielonych trzykrotnie. Świetnym tego przykładem są proste ankiety. Ankiety, które świetnie sprawdzają się w firmach podczas podejmowania pewnych decyzji. Office 365 umożliwia nam utworzenie takiej ankiety zarówno w komunikatorze Skype dla firm, jak i w Excel Online czy witrynie SharePoint, a od niedawna także w usłudze Microsoft Forms. Cztery różne narzędzia usługi Office 365 - ta sama funkcjonalność. Takich przykładów można by wymieniać wiele. Kolejny - lista zadań? Możemy sięgnąć po predefiniowaną listę zadań w SharePoint albo utworzyć niestandardową listę także w witrynie zespołu. Możemy sięgnąć po usługę Planner, albo Zadania w usłudze Exchange. Z kolei jeżeli zależy nam na zaawansowanym planowaniu zadań, mamy także aplikację Project i usługę Project Online. Czy to wszystko jest nam potrzebne? Czy Microsoft panuje jeszcze nad Office 365? Czy Microsoft 365, który de facto zawiera w sobie Office 365, pozwoli nam wykonywać te same czynności na jeszcze wiele innych sposobów? Postaram się oczywiście na wszystkie te pytania odpowiedzieć dalej.

Lata 2013 i 2014 to jak na razie największe chwile w dziejach Office 365. Sprzedaż osiągała rekordowe wyniki, a sama usługa wzbogacała się o nowe narzędzia. Między innymi otrzymała portal społecznościowy, coś na wzór Facebooka, tyle tylko, że firmowego. OneDrive dla firm pozwala teraz każdemu użytkownikowi przechowywać nielimitowaną ilość danych (która potem została ograniczona do 1TB), Power BI - potężne narzędzie business intelligence staje się składnikiem Office 365, a w międzyczasie powstają kolejne rozwiązania takie jak Sway, Delve czy Video.

Dziś Office 365 to tak potężne narzędzie, że sam zaczynam się w nim gubić. Przez ostatni rok otrzymaliśmy kolejne rozwiązania: Planner, Flow, PowerApps, Bookings, Teams, Stream, Forms oraz Grupy Office 365. To jednak nadal nie wszystko. Jesienią tego roku zadebiutują trzy kolejne usługi: Microsoft Connections, Microsoft Listings i Microsoft Invoicing. Przy tak dużej liczbie narzędzi w Office 365 zapanował chaos, a użytkownicy niejednokrotnie gubią się, korzystają ze starszych rozwiązań, do których są przyzwyczajeni i nie umieją przejść na nowe.

Office 365 Microsoft 365

Dlaczego?

Wszystko sprowadza się do trzech bazowych rozwiązań - tych, które powstały w latach '90 i na początku XXI wieku: Exchange, SharePoint i Lync. Praktycznie wszystkie dzisiejsze narzędzia Office 365 działają właśnie w oparciu o te trzy mechanizmy. Zatem, jeżeli skorzystamy z aplikacji Teams i utworzymy w niej zespół, w Outlook (Exchange) powstanie nam nowa Grupa Office 365 i z wielu zalet programu Teams możemy korzystać poza nim - w poczcie. Ten przykład pokazuje dobitnie, że większość funkcji przenika przez wiele innych miejsc w Office. Nie jesteśmy skazani na jeden scenariusz wykorzystywania, wszystko uzależnione jest od potrzeb użytkowników. Rozważyć można to na podstawie dwóch poniższych grafik, które przygotował dział Microsoft Research.

Office 365 Microsoft 365

Office 365 Microsoft 365

Pierwsza z nich mówi o pokoleniach użytkowników. Tabela ta świetnie obrazuje potrzeby i przyzwyczajenia osób w poszczególnych grupach wiekowych. I tak na przykład pokolenie urodzone w latach 1946 - 1964 preferować będzie korespondencję e-mail oraz spotkania twarzą w twarz. Z kolei najmłodsze pokolenie (1998 - 2020) nie chce już korzystać z e-maila i wybiera komunikatory i połączenia wideo. Druga grafika przedstawia wykres, na którym osią x jest rozmiar zespołu/organizacji, a osią y wiek użytkownika. Wykres ten świetnie obrazuje, z których narzędzi powinniśmy korzystać, z uwzględnieniem wspomnianych zmiennych. Świetnie wypada w tej kwestii narzędzie Teams (które zadebiutowało w marcu tego roku), dzięki któremu praktycznie każdy pracownik organizacji może efektywnie pracować, a jeżeli możliwości Teams są niewystarczające, można sięgnąć do łączników, za pomocą których dokonamy większej integracji pomiędzy różnymi obszarami w Office 365.

Wybór Office 365 dla firmy - to dobry wybór!

Office 365 wydaje się kompleksowym rozwiązaniem, zbiorem narzędzi i usług, które zapewnią nam pracę na różnych płaszczyznach. Jedne z nich osiągamy przez przeglądarkę, inne wymagają instalacji lokalnie na komputerze. Office 365 przenika do innych produktów takich jak chociażby Windows. Z kolei komputer, aby działał, musi pracować pod dyktando systemu operacyjnego. Ok, wchodzimy sobie na witrynę office.com, wybieramy typ licencji Office 365, dokonujemy płatności miesięcznej bądź rocznej i nasza subskrypcja jest aktywna. Musimy jednak także zaopatrzyć komputery w naszej firmie w systemy operacyjne - jeżeli nie posiadają preinstalowanych. Dodatkowa czynność, dodatkowe koszty. Pytanie - po co? Windows 10, jak poinformował kiedyś Microsoft, ma być ostatnim systemem Windows, co więcej, docelowo świadczony ma być na zasadzie subskrypcji czasowych. I tak też się stało. Do skutecznej pracy potrzebujemy kompleksowego rozwiązania, a Office 365 najlepiej dogaduje się z Windows 10. Wiele przedsiębiorstw tkwi jeszcze na Windows XP, a nie muszę chyba mówić, z czym to się wiąże? Poza brakiem wsparcia, poza brakiem aktualizacji zabezpieczeń, nie skorzystamy ze wszystkich zalet Office 365.

Windows 10 ewoluuje najszybciej ze wszystkich systemów w historii Windows. Dwa razy do roku otrzymujemy dużą zbiorczą aktualizację i nie jest to tylko zestaw poprawek bezpieczeństwa (jak to miało miejsce za czasów Service Packów). To pakiet nowych funkcji, narzędzi i scenariuszy wykorzystania. Już w aktualizacji Windows 10 Fall Creators Update stanie się systemem, który pozwoli na pracę na jeszcze wyższym poziomie. Pracę ciągłą! Zapewnią to nowe rozwiązania w zakresie integracji z OneDrive i aplikacjami Office. OneDrive pozwoli nam między innymi na większą kontrolę nad danymi przechowywanymi w chmurze, mówiąc dosadnie - otrzymamy pliki na żądanie. Co więcej, za pośrednictwem OneDrive otrzymamy schowek multiurządzeniowy. Ctrl + C na komputerze w biurze, Ctrl + V na telefonie. Z kolei na początku 2018 roku ciągłość pracy wzbije się jeszcze wyżej. Dosłownie praca stanie się tak naturalna, jak to tylko możliwe. Mam tutaj na myśli funkcję Windows Timline, rozwiązanie, które będzie wszechobecne zarówno na PC, jak i systemach mobilnych (w tym Android i iOS).

Windows 10 Timeline Microsoft 365

Windows 10 i Office 365 to nie wszystko!

Active Directory jako usługa katalogowa znana jest wielu firmom. To w oparciu o nią zarządzają one tożsamością swoich pracowników. Co więcej, to za pomocą AD pracownicy poświadczają swoje uprawnienia do komputerów z systemami Windows - logując się do domeny. Od dłuższego czasu także i Office 365 jest w pełni kompatybilny z lokalnym katalogiem, co więcej, synchronizacja odbywa się płynnie i tożsamością możemy zarządzać także z poziomu Office 365. Innym lubianym rozwiązaniem jest Microsoft Intune - centrum zarządzania urządzeniami służbowymi. W średnich i dużych przedsiębiorstwach trudność, z jaką wiąże się kontrola urządzeń, z których korzystają pracownicy, wymaga rozwiązań IT wspomagających tą czynność. Intune pozwala z jednego centralnego miejsca, do którego możemy mieć dostęp zewsząd, zapanować nad wszystkimi zasobami sprzętowymi. Wystarczy wpiąć je w sieć firmową, sprzężyć z AD i Office 365, tak aby zachować pełną integralność. To nie wszystko. Nie możemy zapominać o bezpieczeństwie, szyfrowaniu i rozwiązaniach MDM, RMS i Information Protection.

Enterprise Mobility Suite Microsoft 365

Gdy Microsoft odkrył potencjał chmury, zaatakował nas ogromem rozwiązań zarówno dla użytkowników domowych, jak i małych, średnich i dużych firm. Ci z kolei mają coraz większy problem z decyzją, potem z wdrożeniem i utrzymaniem tego. Mało tego, w większości użytkownicy oczekują integracji wszystkich usług, pełnej synchronizacji pomiędzy nimi. Przy wykupieniu tak różnych i tak wielu rozwiązań, niełatwo zapanować nad nimi zarówno od strony technicznej, jak i księgowej. Musimy każdą z usług osobno konfigurować, osobno za nie płacić, a co za tym idzie, otrzymamy wiele osobnych faktur. Różne usługi będą wygasać w rożnych okresach, co także wymagać będzie odpowiedniego kontrolowania przedłużania licencji. Czy tak naprawdę nie można tego uprościć?

Chcę Microsoft! Microsoft sprzedaje się w całości!

Można! Trzeba skorzystać z Microsoft 365. To skonsolidowana usługa, która wychodzi na przeciw niezdecydowanym oraz tym, którzy potrzebują kompleksowego zestawu rozwiązań licencjonowanego na przejrzystych warunkach. Jedna licencja, jedna opłata, pełne możliwości. Po tylu latach udało się w końcu Microsoftowi osiągnąć integrację, tak naprawdę trzech rozwiązań z lat '90 i XXI wieku wraz z systemem Windows oraz pakietem Enterprise Mobility  + Security. Mówiąc prościej - Microsoft 365 to w głównej mierze Office 365, ale także Windows 10 i EMS w jednym! Gotowy i pełny zestaw narzędzi dla firmy!

Microsoft 365 dostępny będzie w dwóch wariantach: dla małych i średnich firm oraz dla korporacji. Pierwszy wariant to Microsoft 365 Business, w skład którego wchodzić będzie Office 365 Business Premium, Enterprise Mobility + Security oraz (co nie jest jeszcze jasne) komplet rozwiązań do zarządzania i zabezpieczenia komputerów z Windows 10, a także możliwość darmowej aktualizacji do Windows 10. Inne źródła podają, że ten wariant zawierać będzie licencję na Windows 10 Pro. Drugi wariant to Microsoft 365 Enterprise, który składać będzie się z Office 365 Enterprise, Enterprise Mobility + Security oraz Windows 10 Enterprise.

Testy usługi rozpoczynają się 1 sierpnia (Enterprise) oraz 2 sierpnia (Business). Wiadome jest już także, że licencja dla jednego użytkownika Microsoft 365 Business kosztować będzie 20 dolarów, z kolei cena wersji Enterprise nie jest jeszcze znana. Globalna dostępność usługi została zapowiedziana na jesień tego roku.

Microsoft 365

Czy jesienią będę mógł przenieść całą firmę do Microsoft 365?

Tak! Początkowo usługa działać będzie w pewnym sensie eksperymentalnie, ale dokonując jednej płatności, otrzymamy to, co dotychczas mogliśmy zakupić osobno. Usługa ta nie będzie niczym zupełnie nowym. To nie zestaw nowych i unikatowych rozwiązań, to usługa składająca się z tego, nad czym Microsoft pracuje od lat '90. Są to już narzędzia doceniane na rynku, a klienci mają świadomość ich jakości. Chodzi o to, aby jednym abonamentem załatwić wszystko. Nie jest jednak wiadome, co przyniesie przyszłość. Można śmiało fantazjować, że w 2018 roku i później Microsoft 365 zawierać będzie możliwości unikatowe, takie, których nie uświadczymy w innych usługach. Wydaje mi się także, że i w Microsoft 365 nie uświadczymy wszystkiego, co w swoim portfolio gigant z Redmond będzie posiadać. Jestem jednak pewien, że Microsoft 365 powtórzy sukces Office 365 i będzie najczęściej wybieranym rozwiązaniem dla firm, a jeżeli model licencjonowania będzie przejrzysty i atrakcyjny cenowo, przedsiębiorcy nie będą mieli innego wyboru. Microsoft 365 będzie strzałem w dziesiątkę.