O niesławnej grupie hakerskiej Lizard Squad zrobiło się głośno, gdy ta 'zepsuła święta' tysiącom użytkowników Xbox Live i PlayStation Network. Obie platformy zaliczyły wówczas wielogodzinny przestój. Dziś w efekcie śledztwa jeden z członków oskarżonej grupy został aresztowany i usłyszał zarzuty.
Aresztowania 18-letniego hakera dokonała brytyjska formacja South East Regional Organised Crimes Unit (SEROCU), wspierana przez Titan ROCU i National Cyber Crimes Unit (NCCU). Za podstawę do aresztowania posłużyły zarówno dowody ataków DDOS, których ofiarą padły firmy Microsoft i Sony, jak i dowody działalności opisanej jako swatting. Jest to nielegalna praktyka, polegająca na dostarczaniu policji fałszywych informacji w celu wprowadzenia jej w błąd. Następnie służby (SWAT) infiltrują niewinne osoby w ich domach. Jest to podobno coraz bardziej popularna forma przestępstwa w USA.
Podczas aresztowania skonfiskowano szereg urządzeń elektronicznych, które mogły posłużyć do wspomnianych ataków. Jak mówi głowa działu Cyber Crime Unit z SEROCU, Craig Jones: "Wciąż jesteśmy we wczesnej fazie śledztwa i pozostało nam sporo do zrobienia. Będziemy ściśle współpracować z FBI, by zidentyfikować tych, którzy dopuścili się przestępstw i postawić ich w stan oskarżenia. Ścigamy cyberprzestępców przy użyciu najnowszych technologii i współpracujemy z przedsiębiorstwami i środowiskiem akademickim, by rozwinąć możliwości specjalistycznego śledztwa, aby zapobiec i zmniejszyć ryzyko publiczne".
"Aresztowanie to pokazuje, że będziemy ścigać tych, którzy dokonują przestępstw z fałszywym przekonaniem, iż są chronieni we własnych domach lub ukryci za anonimowymi osobowościami online" - dodaje Peter Goodman z działu National Policing Lead for Cyber Security w Association of Police Officers (ACPO). O szczegółach świątecznego przestoju w Xbox Live możecie przeczytać w naszym wcześniejszym wpisie.
341f31d.png)