Google vs Bing - kto wygra?

Google vs Bing - kto wygra?

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 7/9/2018, 12:00 AM

Liczba odsłon: 7774

Microsoft Bing

Google jest jedną z najpotężniejszych korporacji na świecie, podobnie zresztą jak Microsoft. Każda z nich ma swoją specjalizację, w której jest niezaprzeczalną potęgą. W przypadku Google jest to między innymi wyszukiwarka Google, choć również system Android. Jednak to czego brakuje teraz Google najbardziej, to pełnoprawny system operacyjny. Próbują działać na tym polu z Chrome OS, lecz władza dotychczasowego hegemona jest nie do ruszenia. Tym panem i władcą na włościach systemów operacyjnych jest właśnie Microsoft. Widać tutaj swoistą symetrię, bo Microsoft, który dzięki Windows 10 jest monopolistą, nie potrafi jednocześnie uszczknąć choć odrobiny władzy tam, gdzie Google jest królem, czyli na polu wyszukiwarek. Jego narzędziem do osiągnięcia tego celu jest wyszukiwarka Bing. Czy można ją traktować jako alternatywę dla Google? Czy warto jej używać? Sprawdźmy to!

Historia Bing nie zaczęła się w 2009 roku

Na początek odrobinka historii, by uzyskać pewną perspektywę. Bing nie jest pierwszą wyszukiwarką internetową Microsoftu, bo wszystko zaczęło się od MSN Search jeszcze w latach 90. W 1998 uruchomiono tę usługę, bazującą na wyszukiwaniach firmy Inktomi. Wtedy też, Google dopiero rozpoczynało swoją historię i nie posiadało jeszcze tak dużej siły. Rynek był podzielony między MSN Search (którego używał średnio co szósty użytkownik ówczesnego internetu), Yahoo! oraz Google.

MSN Search

Następnie MSN Search przekształciło się najpierw w Windows Live Search (2006 rok), a potem w Live Search (marzec 2007 roku), które to stylistyką przypominało obecnego Binga. Google wryło się w świadomość użytkowników, jako synonim jedynych drzwi do niekończącego się pomieszczenia pełnego wiedzy, jakim jest Internet. Rzecz jasna nie były to jedyne drzwi, lecz pozostałe były mniejsze, nie otwierały się tak szybko i łatwo, a po przejściu przez nie można było odnieść wrażenie, że prowadzą zupełnie gdzieś indziej niż powinny. Google niezmiennie zaczęło zostawiać w tyle całą konkurencję, w tym również usługę Microsoftu. Ostatnia zmiana w wyszukiwarce giganta z Redmond nastąpiła 3 czerwca 2009 roku, tak więc Bing skończył niedawno 9 lat.

Microsoft Bing ewolucja

Dlaczego Bing? Microsoft doszedł do wniosku, że to człon Live odrzuca użytkowników i kojarzy się źle. Magia rebrandingu miała odwrócić uwagę użytkowników, którym miało się wydawać, że mają do czynienia z zupełnie nowym produktem. Jednak czy po tych 9 latach, Bing może być godną alternatywą dla wciąż niepokonanego Google?

Popularność Binga w skali światowej

Bing jest zasadniczo jedynym konkurentem dla Google na całym świecie. Widać to w statystykach użytkowania na stronie statcounter, gdzie praktycznie w każdym regionie świata, Bing zajmuje drugie miejsce. Dotyczy to wszystkich dostępnych platform, od smartfonów, przez komputery aż po konsole. Nie zmienia to faktu, że Google nadal znacznie dominuje, osiągając w większości miejsc 80-90% udziałów w rynku. W krajach anglojęzycznych Bing może liczyć na ponad 7% udziału, do czego zaliczają się głownie USA (7%) i Wielka Brytania (6,6%). W Polsce jednak Bing ma ledwo 1,48% użytkowników, jednak wynika to z jednego zasadniczego powodu, o którym za chwilę powiem.

Bing w Polsce - czy warto używać? Analiza przypadku

Trzeba w tym miejscu zaznaczyć jeden bardzo ważny fakt, który będzie bardzo istotny dla poprawnego zrozumienia wszystkich rozbieżności między dostępnością poszczególnych funkcji, co również bezpośrednio przekłada się na popularność Bing. Mianowicie Bing w USA to nie jest ten sam Bing co w Polsce. Niestety polska wersja wyszukiwarki Microsoftu jest bardzo okrojona w stosunku do anglojęzycznych wersji. Wszystko rozbija się tutaj o obsługę Cortany, z którą Bing jest zintegrowany. Z tego powodu, nie mamy dostępu na przykład do kart, które są natomiast obecne w polskiej wersji Google. Przekłada się to bezpośrednio na popularność Binga w krajach, które Cortany nie obsługują co jest widoczne na powyższych wykresach. Tak więc wynik poniższego testu nie może być całkowicie jednoznaczny, właśnie ze względu na blokady regionalne nałożone na poszczególne funkcje Bing.

Wygląd i ergonomia

Całkiem subiektywnie, wyszukiwarka Bing jest moim zdaniem dużo milsza dla oka, niż Google, który od zawsze cechował się skrajnym minimalizmem (co jest w sumie traktowane jako jego zaleta). Sama strona z wynikami wyszukiwania nie przejawia żadnych drastycznych różnic w stosunku do innych wyszukiwarek, lecz samo okno wyszukiwania to zupełnie inna historia. Microsoft postanowił tu pójść zupełnie inną drogą, nie kopiując wspomnianego minimalizmu, lecz ubarwiając nieco stronę wyszukiwarki. Wszystko dzięki zastosowaniu pięknych zdjęć, które pełnią funkcję tła dla pola wyszukiwania. No bo niby z jakiego powodu, wzorem ideału ma być skrajny minimalizm i funkcjonalizm Google. Natomiast pod względem ergonomii korzystania z wyników wyszukiwania, Microsoft nie wymyślił w tym przypadku koła na nowo. Mamy tu więc podobną do Google listę wyników przedstawioną na białym tle.

Microsoft Bing wygląd

Test wyszukiwania

Jednak jak wiadomo to nie atrakcyjny wygląd przeglądarki jest jej najważniejszą cechą. Najbardziej liczy się dokładność jej wyszukiwania. Jak w takim razie sprawuje się Bing w tej zasadniczej roli? Podkreślam tutaj, że wyszukiwarkę testowałem na polskiej wersji Bing, która jak już wspomniałem, posiada spore ograniczenia. Ma to kluczowy wpływ na ergonomię i wygodę używania. W tym przypadku Google pokonuje Bing bez problemu, gdzie na rynku amerykańskim nie jest to już takie jednoznaczne.

Obie wyszukiwarki przetestowałem pod kątem wyszukiwania między innymi osób, obiektów architektonicznych, wydarzeń historycznych, ale również zwykłych fraz, dotyczących naprawdę wielu różnych zagadnień. Choć zauważalne były niewielkie rozbieżności w wynikach wyszukiwania, to takie różnice nie świadczą absolutnie o niższości Binga, a wręcz przeciwnie, mogą wskazywać na jego większą dokładność. Wszystko zależy od tego, o co zapytamy. Tak więc czego tak naprawdę brakuje polskiemu Bingowi na chwilę obecną?

Bing Pogoda

Porównując wyniki obu wyszukiwarek, dotyczące tego samego zapytania widzimy, że Google nie ogranicza się jedynie do zwrócenia suchej listy stron, lecz wydaje się doskonale rozumieć to o co pytamy i w inteligentny sposób podaje nam na tacy najbardziej potrzebne, wybrane informacje w postaci Kart. W Bing tego nie znajdziemy, lecz wynika to ze wspomnianego już wcześniej braku obsługi inteligentnych kart. Obie wyszukiwarki umożliwiają dynamiczne wyszukiwanie w trakcie wpisywania słów kluczowych. To znacząco przyspiesza odnalezienie dobrych wyników. Mimo braku kart, polski Bing potrafi na przykład podać wprost prognozę pogody dla interesującej nas lokalizacji.

Google Wyniki

Przykładem niech będą biogramy - pytając Google o postać Billa Gatesa otrzymamy, poza wynikami, skrócony biogram oparty na informacjach z Wikipedii oraz odnośniki do jego najnowszych tweetów. Nie trzeba więc nawet wchodzić do Wikipedii, by dowiedzieć się ile lat ma Gates, ile ma dzieci i kim w ogóle ta postać jest (jeśli jakimś cudem tego nie wiemy). To samo tyczy się wielu innych rzeczy, takich jak wspomniane już miejsca, wydarzenia historyczne czy tytuły książek, filmów, gier etc. Google nie tylko podaje adresy stron zawierającymi potrzebne nam informacje, lecz również same informacje. Korzystając z Bing, jesteśmy zmuszeni faktycznie sprawdzić konkretne strony, by odszukać potrzebną informację. Wyniki możemy filtrować pod kątem regionu, języka czy daty. Natomiast na samym dole znajdziemy odnośniki do kolejnych stron wyników oraz sugerowane, powiązane wyszukiwania np. "Bill Gates życiorys".

Jednak co z pozostałymi funkcjami wyszukiwarki, jak Wideo, Obrazy, Mapy czy Wiadomości? Obecne są one w obu wyszukiwarkach i działają równie dobrze. Obrazy to, no cóż - to po prostu obrazy, choć osobiście uważam, że Bing prezentuje je w dużo ładniejszy i wygodniejszy sposób. Na karcie Wideo zebrane są wyniki między innymi z portalu YouTube i również tutaj widzę przewagę Bing nad Google, polegającą na ładniejszej prezencji wyników. Osobiście, rzadko korzystam z karty Wideo, bo filmy wyszukuje bezpośrednio w YouTube. Fakt, w wynikach wyszukiwarek znajdziemy też filmy z innych portali, lecz mimo wszystko, YouTube tu dominuje. Natomiast karta Wiadomości zbiera najważniejsze informacje z całego świata, oczywiście w języku polskim.

Microsoft Bing - Mapy

Problematyczna może być natomiast kwestia Map, które choć ładne, to jednak mogą znacznie odstawać jakością od tych Google. Mapy Google mają tę zdecydowaną przewagę, że są tworzone między innymi przez społeczność użytkowników, a dodatkowo wykorzystują dane zbierane z milionów telefonów z systemem Android. Więc tutaj Bing posiada wadę, która jest na chwilę obecną nie do przeskoczenia. Microsoft próbował już rekompensować te braki, nawiązując współpracę z OpenStreetMaps, lecz Google Maps to przeciwnik praktycznie nie do pokonania. W końcu w starciu z nim poległo nawet Apple. Do doraźnego sprawdzenia jakiejś lokacji na mapie to wystarczy w zupełności, lecz do bardziej kompleksowej i niezawodnej nawigacji brakuje mu wiele. To również zaczyna się powoli zmieniać, bo Microsoft dodaje do Map funkcje, które sprawią, że będą one dużo bardziej interaktywne. Wkrótce będzie można z ich poziomu na przykład rezerwować miejsce w hotelu czy stolik w restauracji. W przypadku Bing kuleją znacznie zdjęcia satelitarne, które ustępują jakością tym od Google. Nie mamy tu również dostępu do bardzo przydatnego widoku 3D, który zapewnia Google.

Na koniec krótko o szybkości. W dobie współczesnych szybkich łącz i szybkich komputerów, analizowanie prędkości wyszukiwarek nie ma raczej większego sensu. Choć to zależy od tego, jak skomplikowane zapytania zastosujemy. W przypadku Google, czas wyświetlenia wyników nie przekracza 1 sekundy. Natomiast Bing nie pokazuje wprost prędkości wyszukiwania, lecz moje subiektywne obserwacje wskazują, że czas również oscyluje tu wokół 1 sekundy. Tak więc różnice są praktycznie niezauważalne.

Microsoft Bing Android

To w końcu warto czy nie?

Wracając więc do tytułowego pytania, czy warto korzystać z wyszukiwarki Bing? Czy warto zmienić przyzwyczajenia, porzucić Google na rzecz usługi Microsoftu? Moim zdaniem warto po prostu spróbować, zwłaszcza jeśli z jakiegoś powodu chcemy uniezależnić się od Google. Taka zmiana nie obejdzie się niestety bez pewnych wymienionych już kompromisów, zwłaszcza jeśli korzystamy z Bing w Polsce. Niestety u nas Bing jest znacznie okrojony i nie posiada wielu istotnych funkcji. Jak wspomniano, związane jest to głównie z brakiem wsparcia Cortany dla naszego języka, która jest blisko zintegrowana z wyszukiwarką Bing. Wszystkie braki, zarówno w amerykańskiej wersji, jak i polskiej, będą i są wciąż stopniowo eliminowane. Na chwilę obecną Bing to jedynie ciekawostka, która w Polsce może w bardzo ograniczonym stopniu pełnić zastępczą rolę dla wyszukiwarki Google.

Pytanie tylko po co?

Microsoft powoli dąży do tego, co już dawno zrobiło Google, czyli do wspomnianej unifikacji i integracji wszystkich usług. W przypadku Google, fundamentem tego całego ekosystemu jest system Android. Natomiast w przypadku Microsoftu jest to system Windows 10. Problem Microsoftu wynika głownie z tego, że rynek mobilny jest teraz najbardziej przyszłościowy, a na tym polu gigant znacznie ustępuje pola Google. Dlatego też Bing nie ma odpowiednich podstaw, by właściwie się rozwinąć, a nawet jeśli ten rozwój nastąpi, to użytkownicy nie będą mieli odpowiedniej motywacji by z niego korzystać.

System Android istnieje praktycznie w symbiotycznej relacji z usługami Google. Przebicie się Binga w takiej sytuacji jest wręcz nieosiągalne. Mamy oczywiście możliwość ściągnięcia aplikacji Bing na nasz telefon, lecz jest to dalekie od wygody natywnie zintegrowanej z systemem wyszukiwarki. Wszystko to zmieni się, jak tylko Microsoft opracuje swój kolejny system mobilny i kolejne mobilne urządzenie, na którym Bing będzie dominować. Lecz będzie to dopiero początek, a Microsoft nie może oczywiście w żaden sposób ograniczyć i zmuszać użytkowników do korzystania tylko z Bing, bo byłoby to zdecydowanie negatywnie odebrane. Lecz może ich w jakiś sprytny sposób do tego zachęcić, na przykład szerszym rozpowszechnieniem Microsoft Rewards. Potencjał w Bingu istnieje i pokazują to te niewielkie procenty w statystykach. Przed Microsoftem jeszcze długa droga i sporo pracy, lecz ma fundament, na którym może zbudować coś konkretnego.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia