Edge i Chrome pokazują miniaturę YouTube w panelu głośności

Edge i Chrome pokazują miniaturę YouTube w panelu głośności

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 6/20/2019, 4:48 PM

Liczba odsłon: 3044

Wczoraj prezentowaliśmy Wam nowe funkcje zgłaszanie podejrzanych stron, które niemal jednocześnie zadebiutowały w Edge i Chrome. Nie jest to jednak żadna wspólna funkcjonalność ze źródłem w silniku Chromium. Inaczej jest za to dzisiaj, bo miniatura i informacje o wideo z YouTube to rzecz rozwijana wspólnie i dodana w takiej samej formie. O szczegółach tej implementacji opowiada jeden z deweloperów Microsoftu.

Nową funkcję już teraz mogą sprawdzić użytkownicy Edge Insider (nowa kompilacja Canary - 77.0.196.0) oraz Chrome Canary. Jeśli macie którąś z tych przeglądarek, włączcie dowolne wideo na YouTube i naciśnijcie przycisk multimedialny na klawiaturze. Mogą to być nie tylko przyciski (lub skróty) głośności, ale również inne kontrolki, takie jak odtwarzanie/pauza. Warto jednak pamiętać, że niektóre kontrolki mogą działać globalnie i zamiast zawartości multimedialnej Edge mogą odwoływać się np. do aplikacji odtwarzacza muzyki uruchomionej w tle. Zwykle jednak działają w tym oknie, które znajduje się na pierwszym planie.

Edge

Jak widać na zrzucie ekranu, po naciśnięciu przycisków multimedialnych otworzy się znany już panel głośności/sterowania, gdzie oprócz regulacji głośności zobaczymy tytuł youtube'owego wideo, jego miniaturę oraz nazwę kanału. Dodatkowo, jeśli oglądane wideo znajduje się na playliście, przyciskami Wstecz/Dalej możemy przechodzić do poprzedniego/następnego wideo.

Reklama

Szczegóły tej implementacji wyjaśnia na forum Windows10 na Reddit niejaki Shipleaves, przedstawiający się jako deweloper z Microsoft:

Jestem deweloperem z Microsoft, który pracował nad tą funkcjonalnością. Jestem szczęśliwy, widząc, jak wielu ludziom się podoba!

Jak niektóre osoby zauważyły, działa to również w Chrome canary. Pracowałem z kilkoma inżynierami z Google, by zaimplementować to w projekcie Chromium.
– Shipleaves

Implementacja na poziomie Chromium może nieść dalsze konsekwencje. Po pierwsze, Google i Microsoft mogą objąć działaniem tej funkcji więcej serwisów online. Po drugie, funkcjonalność może trafić wkrótce także do innych przeglądarek opartych na tym silniku.