Wysiłki firmy z Redmond w umieszczaniu sztucznej inteligencji w mediach społecznościowych nie słabną. Microsoft od paru lat eksperymentuje z czatbotami zarówno na kilku portalach w różnych językach, jak i w Skype. To jednak tylko wycinek jego zainteresowań. Upubliczniony właśnie patent pokazuje, że z agentem AI nie tylko pogadamy, ale równie dobrze dodamy go do znajomych.
Patent nosi nazwę „Designating automated agents as friends in a social network service” i opisuje „system, w którym użytkownik może dodać jednego lub więcej zautomatyzowanych agentów jako »znajomych« w portalu społecznościowym”. Agent AI „obserwuje informacyjną potrzebę wyrażaną przez użytkownika portalu społecznościowego, np. w formie oryginalnej wiadomości wysłanej do portalu społecznościowego; ustala, czy odpowiednim jest, by odpowiedzieć na te potrzeby informacyjne; używa zautomatyzowanych funkcji, by generować wiadomość zwrotną na potrzeby informacyjne (jeśli zdecyduje, że odpowiednim jest odpowiedzieć na potrzeby informacyjne); i wysyła wiadomość zwrotną do celu, takiego jak strona portalu społecznościowego lub osoba powiązana z użytkownikiem”.
Opis patentu jak zwykle wykłada łopatologicznie podstawowy sens technologii, jednakże możemy na nią spojrzeć z szerszej perspektywy. Patent sugeruje, że użytkownicy będą odróżniać ów szczególny rodzaj agentów AI od botów, niemniej jednak nadal będą mogli komunikować się z nimi jak z ludźmi. Agenty będą np. udzielać się w czatach grupowych, służąc radą, gdy zajdzie taka potrzeba (to właśnie AI będzie rozpoznawać), a nie tylko odpowiadać na bezpośrednie wiadomości z zapytaniem. Innymi słowy bot/agent w roli znajomego sam będzie mógł reagować na naszą aktywność. W rzeczywistości Microsoft próbował już podobnego rozwiązania w Indiach, udostępniając tamtejszym użytkownikom Facebooka bota konwersacyjnego Ruuh. Ma on swoją własną stronę na Facebooku i działa do teraz, rozmawiając z użytkownikami, dając im rady czy grając w gry.
Microsoft najwyraźniej zamierza rozszerzyć funkcjonalność Ruuh dla użytkowników z innych regionów i technologię tę ochronić patentem. Nie wiadomo jednak, kiedy do tego dojdzie. Nawet jeśli naszą listę znajomych na Facebooku będą okupować inteligentne agenty, to o wsparciu dla języka polskiego możemy na razie zapomnieć. Z drugiej strony... dlaczego by nie użyć tłumaczenia maszynowego, z którym Microsoft Translator radzi sobie świetnie choćby w Skype?
341f31d.png)