Wypowiedź, jaka pojawiła się niedawno na blogu marketingowców Microsoft Games, każe jeszcze raz spojrzeć na kwestię wstecznej kompatybilności Xboksa 360. Okazuje się, że nie będzie z nią tak źle, jak sugerował dopiero co Peter Moore. Na rzeczonym blogu przeczytać można, że sytuacja nie wygląda wcale tak dramatycznie, jak można było pomyśleć po przeczytaniu wypowiedzi Moore'a. Odpowiedzialny za wsteczną kompatybilność zespół ciągle dzielnie walczy o to, by na Xboksie 360 działały kolejne gry z pierwszej konsoli Microsoftu. Właściciele tego pierwszego spodziewać się mogą kolejnego uaktualnienia listy wstecznej kompatybilności w ciągu kilku najbliższych tygodni (znajduje się ono w fazie testów). Doda obsługę co najmniej tuzina gier. Wygląda też na to, że uaktualnienie to jednak nie będzie ostatnim. "Śpijcie spokojnie, jeszcze z tym nie skończyliśmy. Wiemy, że jest bardzo wielu ludzi ciągle zainteresowanych wsteczną kompatybilnością, łącznie z 'Emulacyjnymi Ninja', którzy pracują nad aktualizacjami. I my, piszący na tym blogu. I - rzecz jasna - wielu z was". Czyżby miłośnicy staroci jednak nie mieli powodów do obaw, a Moore zdecydowanie przesadził w swoich komentarzach?