Święta już za nami, a zatem przyszedł czas na krótkie podsumowanie wyników sprzedaży smartfonów, jakie uzyskały w tym okresie poszczególne firmy. W obszarze tym niekwestionowanym liderem wciąż pozostaje firma Apple. Tuż za nią uplasował się Samsung, zaś trzecie miejsce należy do firmy Microsoft, co niewątpliwie jest małym i dość nieoczekiwanym sukcesem koncernu, wypracowanym głównie dzięki nowej strategii sprzedaży.
Nikogo pewnie nie zdziwi, że najchętniej kupowanym urządzeniem w okresie świątecznym był iPhone. Liczba aktywowanych egzemplarzy produktu Apple stanowi aż 51,3 procent wszystkich aktywowanych smartfonów. To dość pokaźny wynik, szczególnie w zestawieniu z drugim miejscem, które należy do urządzeń Samsunga - 17,7 procent. Na trzecim miejscu uplasował się Microsoft z wynikiem 5,8 procent. Poza czołówką znalazły się Sony (1,6 procent) i LG (1,4 procent), natomiast wyniki uzyskane przez Xiaomi, Huawei i HTC stanowią mniej niż jeden procent. O ile można znaleźć usprawiedliwienie dla chińskich firm, o tyle HTC zdaje się być wielkim przegranym.
Skąd tak dobry wynik Microsoftu? Jest on rezultatem wypracowania przez koncern z Redmond nowej strategii, która skupia się na ilości, a nie jakości. Microsoft celuje w niską i średnią półkę rynku mobilnego, gdzie urządzenia z Androidem są mało wydajne i zawodne, a ich interfejs jest pozbawiony płynności. Może i na takim podejściu nie da się zarobić fortuny, ale z pewnością jest to dobry początek.
Dostarczone przez firmę Furry dane pochodzą z 600 tysięcy aplikacji, które bezustannie monitorowane są przy użyciu narzędzi analitycznych. Próba ta jest wystarczająco duża, by uzyskane wyniki można było zinterpretować jako faktyczny wzrost zainteresowania mobilnymi produktami Microsoftu.