Przyszłość sektora rozrywkowego w Microsofcie jest w tej chwili wielką niewiadomą, a w najgorszym wypadku może dojść do załamania rynku gier komputerowych. Wszystko przez politykę, którą gigant z Redmond chce prowadzić w raz z wydaniem konsoli Xbox One.
Targi E3 w Los Angeles, na których Microsoft promował i jednocześnie bronił swojego najnowszego produktu, były dla firmy bardzo trudnym okresem. Największą dyskusję i krytykę wywołała polityka firmy dotycząca wymiany i sprzedaży używanych gier oraz konieczność łączenia konsoli z Internetem w celu synchronizacji danych. Microsoft nie poprawił się również stwierdzeniem, że jeżeli ktoś nie może spełnić wymogów Xbox One, to nadal może korzystać z Xboksa 360. Trzeba przy tym zauważyć, że największy rywal Microsoftu na rynku konsol, Sony, w swoim nowym produkcie PlayStation 4 zapewnia użytkownikom prawie całkowitą wolność.
Agencja analityczna DFC Intelligence, specjalizująca się w elektronicznej rozrywce, stworzyła raport, który przewiduje przyszłość rynku gier komputerowych. Raport jasno wskazuje, że obecne działania Microsoftu w stosunku do klientów są po prostu złe i może się to odbić na sprzedaży konsol, a ostatecznie na zyskach firmy. Jednocześnie specjaliści DFC Intelligence przewidują, że na zamieszaniu wokół konsoli Xbox One skorzysta Sony ze swoim PlayStation 4. W chwili obecnej trudno przewidzieć co stanie się z całym projektem Xbox, na to trzeba poczekać do dnia premiery, ale już teraz można powiedzieć, że przyszłość Xboksa stoi pod bardzo dużym znakiem zapytania. To niedobrze, bo kłopoty jednego z największych producentów na rynku gier komputerowych mogą mieć negatywny wpływ na cały sektor.
Oczywiście są to tylko prognozy. Warto w tym momencie przypomnieć sytuację sprzed kilku lat, w okresie premiery Xboksa 360 i PlayStation 3. Gdy Sony pierwszy raz prezentowało swoją konsolę i wyceniało ją na około 500 dolarów, bardzo dużo użytkowników twierdziło, że jest to zbyt wygórowana cena. Najlepsza wersja Xboksa 360 została wtedy wyceniona na około 300 dolarów. Wtedy też agencja DFC przewidywała, że konsola Sony z 'najlepszej' stanie się 'najgorszą', dlatego obecne prognozy można na razie traktować z przymrużeniem oka, ale trzeba mieć na uwadze, że Microsoft faktycznie jakby zapomniał o największym dobrze - graczach.
