Zainteresowanie wyszukiwarką Bing w czasie wyborów prezydenckich przerosło oczekiwania samego Microsoft. Prawdziwego oblężenia doświadczył również serwis MSN.
Choć od wyborów minęło już trochę czasu, Microsoft nadal zbiera informacje dotyczące liczby odwiedzin i wygenerowanych stron na portalu MSN i w wyszukiwarce Bing. Firma włożyła sporo pracy, by przygotować odpowiednio obie witryny dla osób chcących na bieżąco śledzić informacje wyborcze. Wprowadziła na nie sporo dodatków dotyczących elekcji, m.in. częste aktualizacje, posty społecznościowe i ankiety online.
Dziś, na oficjalnym blogu Bing, Microsoft poinformował, że we wtorek obie usługi odwiedziło ponad 32 miliony osób, generując przy tym 308 milionów stron. Firma z zadowoleniem podkreśla, że mimo iż stacje telewizyjne bezustannie prowadziły relacje wyborcze, to tak wiele osób wybrało usługi Microsoft. Według statystyk, w czasie przekazu głównego w godzinach od 20 do 23, aż 8 milionów użytkowników odwiedziło obie witryny. To tyle samo odbiorców ile miało w tym czasie CBS i prawie dwa razy więcej niż MSNBC i Fox.