Znany w Stanach Zjednoczonych fundusz hedgingowy szykuje się do przejęcia dużego pakietu akcji Microsoftu. Nowi akcjonariusze chcą rozwijać usługi chmurowe i pakiet Office. Mówi się też o zmianach przy sterze firmy.
W ubiegłym tygodniu Microsoft opublikował raport finansowy, z którego wynika, że firma w pierwszym kwartale 2013 roku zarobiła ponad 20 miliardów dolarów. Oznacza to, że sytuacja finansowa firmy ma się całkiem nieźle, a rokowania na przyszłe kwartały określane są jako dobre. W związku z tym fundusz hedgingowy ValueAct ogłosił, że szykuje się przejęcia akcji Microsoftu o wartości około 2 miliardów dolarów, co wynosiłoby trochę ponad 1 procent wszystkich akcji firmy.
Dyrektor wykonawczy funduszu ValueAct Jeffrey Ubben, w rozmowie z serwisem Bloomberg, powiedział, że jego firma nie ma zamiaru zmieniać głównej strategii działalności Microsoftu, ale uważa, że firma powinna mocniej skupić się na rozwoju usług chmurowych i wprowadzeniu pakietu Office na inne platformy komputerowe. Chcielibyśmy, aby w ciągu trzech do pięciu lat, Microsoft stał się największą na świecie firmą zajmującą się obsługa cloud-computingu. Chodzi tu głównie o rozwój Microsoft Azure, który miałby się stać jednym z podstawowych narzędzi w zarządzaniu przedsiębiorstwem.
Mówi się, że obecne działania ValueAct są dopiero początkiem działań w Microsofcie. Chociaż prezes firmy zapowiedział, że nie ma zamiaru ingerować w główną strategię Microsoftu, to niektóre źródła twierdzą, że ValueAct w niedalekiej przyszłości może naciskać na zmianę szefa firmy z Redmond. Trzeba przy tym zauważyć, że Steve Ballmer od dłuższego czasu nie cieszy się najlepszą opinią. Krytykowany jest za nieopłacalne inwestycje i nieudolne zarządzanie Microsoftem.