Szwedzka firma Handheld zapowiedziała wprowadzenie na rynek smartfona Nautiz X1, który dołączyć ma do coraz obszerniejszego grona urządzeń o podwyższonej wytrzymałości.
Urządzenie będzie mogło pochwalić się certyfikatem IP67 (całkowita ochrona przed wnikaniem pyłu i ochrona przed zalaniem przy zanurzeniu na taką głębokość, aby dolna powierzchnia obudowy znajdowała się 1 m pod powierzchnią wody, a górna nie mniej niż 0,15 m w czasie 30 min), oraz wojskowym standardem MIL-STD-810G, który należy do dość restrykcyjnych.
Producent twierdzi ponadto, że urządzenie będzie mogło pracować bez najmniejszych problemów nawet na wysokości 4500 metrów. Czy jednak czasem za bardzo nie skupiono się na odporności, a za mało na wydajności?
Pod tym względem Nautiz X1 to przyzwoity średniak. Dwurdzeniowy procesor TI OMAP 4430 z zegarem 1 GHz i 512 MB pamięci RAM. Cztery cale na ekranie w rozdzielczości 800 x 400 to jak na obecne standardy niemal dolne minimum, ale cieszy, że nie wszyscy pędzą za jak największą przekątną.
Najgorzej wygląda kwestia pamięci wewnętrznej, bo 2 GB zbyt wiele nie pomieszczą i nawet karta micro SD do 32 GB pojemności nie polepszy tutaj tego lekkiego niesmaku. Aparat 5 megapikseli umożliwi nagrywanie filmów w rozdzielczości HD 720p. Urzadzenie oczywiście posiada GPS, obsługę Wi-Fi 802.11 a/b/g/n i Bluetooth, oraz cyfrowy kompas. System operacyjny Android 4.0 Ice Cream Sandwich może być na życzenie zastąpiony Windowsem Embedded Handheld 6.5. Również dość słaba bateria 1530 mAh może zostać opcjonalnie wymieniona na potężną 2920 mAh.
Czy mimo średniej (a miejscami wręcz słabej) specyfikacji urządzenie Handheld Nautiz X1zdobędzie fanów? Do sprzedaży trafić ma w styczniu przyszłego roku w cenie około 900 dolarów za model podstawowy. To dużo, nawet biorąc pod uwagę jego wysoką odporność na środowisko zewnętrzne.
