Microsoft podał klientom powód, dla którego zakupione przez nich tablety Surface posiadają tylko połowę deklarowanej przez producenta przestrzeni dyskowej.
Klienci, widząc że mogą nabyć tablet Surface z dwukrotnie większą przestrzenią niż w iPadzie przy tej samej cenie, często bez wahania podejmują decyzję o jego zakupie. Po włączeniu urządzenia okazuje się jednak, że do dyspozycji użytkownika, z przykładowo sugerowanych 32GB, pozostaje jedynie 16GB. Microsoft tłumaczy, że urządzenie co prawda posiada 32-gigabajtowy dysk, jednak system plików udostępnia nam 29GB. Do tego dochodzi system operacyjny Windows RT, Microsoft Office, oraz kilka wbudowanych aplikacji, co łącznie zajmuje kolejne 8GB na naszym dysku. Trzeba także doliczyć 5GB na narzędzia do odzyskiwania systemu.
Taka ilość z pewnością nie zadowala klientów, którzy wiedzą, że kupując urządzenia konkurencji otrzymują dużo więcej przestrzeni dyskowej. Przykładowo, 32-gigabajtowy iPad posiada 29GB wolnej przestrzeni, a 16-gigabajtowy model Nexusa 7, działający pod Androidem, daje użytkownikom aż 13GB.
Microsoft wyjaśnia, że co prawda otrzymujemy tylko połowę deklarowanej przestrzeni, jednak tablety Surface, w przeciwieństwie do konkurencji, mogą być rozszerzane o kolejne gigabajty poprzez karty pamięci microSD. Ponadto, jego zdaniem coraz więcej osób przechowuje swoje dane w chmurze, przez co firma wyposażanie urządzeń w duże ilości pamięci stacjonarnej nie uważa za konieczne. Tak czy inaczej, klienci decydujący się na zakup tabletów Surface powinni być świadomi wspomnianych ograniczeń.
