Przez wiele lat relacje między Microsoftem a społecznością open source były - eufemistycznie mówiąc - trudne. Apogeum tego stanu było nazwanie Linuksa "rakiem" przez byłego CEO firmy, Steve'a Ballmera. Te trudne dni to już przeszłość, a Microsoft na każdym kroku podkreśla swoje oddanie deweloperom i użytkownikom open source, wspierając m.in. platformy Linuksowe. Teraz przyszedł czas na inny "otwarty" system.
Jason Anderson, główny menedżer w Open Source Technology Center, ogłosił, że Microsoft publikuje swój własny obraz FreeBSD 10.3 w Azure Marketplace. Firma dokonała tego, by "zdjąć ciężar" z FreeBSD Foundation, która jest zależna od wolontariuszy i swojej społeczności. Microsoft nie tylko opublikował obraz systemu, ale także dorzucił do niego swoje trzy grosze. W rezultacie powstał gotowy do użycia obraz, który można uruchomić w maszynie wirtualnej. Firma oferuje też wsparcie techniczne.
Jakie modyfikacje do FreeBSD wprowadził Microsoft? To przede wszystkim poprawki dla jądra (w odróżnieniu od Linuksa możliwa jest jego modyfikacja) dystrybucji, dzięki którym zwiększono wydajność w obszarze sieci i przechowywania danych. Ponadto dodano funkcję Azure VM Guest Agent, która odpowiada za komunikację między FreeBSD VM i Azure Fabric, a także umożliwia uruchomienie niektórych rozszerzeń VM. Wszystkie te modyfikacje naniesiono na oficjalny obraz FreeBSD 10.3. Zmiany wprowadzono też do oficjalnej dystrybucji od FreeBSD Foundation i są one widoczne u każdego, kto pobiera najnowszą wersję systemu. Jest to obecnie jedyny oferowany obraz FreeBSD w Azure Marketplace. Jeżeli użytkownik chce skorzystać z innej dystrybucji, może wprowadzić obraz także spoza Azure. Microsoft wspomina też o zmianach, których nie udało się wprowadzić w tej wersji, a zostaną wprowadzone w przyszłości.
Dystrybucję obrazu FreeBSD klienci mogą pobrać z portalu Azure (jak na powyższym zrzucie ekranu). Microsoft zapowiada dalsze prace nad systemem, wliczając w to aktualizowanie wydania do najnowszej wersji oraz dodanie kolejnych funkcjonalności Hyper-V.
