Kluczową rolę w tej akcji odegrała wyższa prawniczka firmy Microsoft, Mary Jo Schrade, która powiedziała: "Chcemy, żeby klienci byli pewni co do bezpieczeństwa i wsparcia produktów, które kupują, obojętnie, czy nabywają je w dużych sieciach sklepowych, czy w niezależnych firmach na ich osiedlu." Problem jest poważny, tym bardziej, że piractwo oprogramowania ogranicza miejsca pracy. Wspomniana na początku Organizacja Producentów Oprogramowania Biznesowego, znana jako BSA, obliczyła, że liczba miejsc pracy zwiększyłaby się dla 13 tys. osób w samej Kalifornii, gdyby tylko problem nie istniał. Z kolei Adam B. Schiff, przewodniczący utworzonego w 2003 roku Międzynarodowego Zgromadzenia Kongresowego ds. Walki z Piractwem, powiedział: "Dalsze ograniczanie piractwa oprogramowania zwiększy przychody i pomoże stworzyć więcej miejsc pracy, co w rezulatcie wzmocni amerykańską gospodarkę".
Piractwo oprogramowania w roku 2006 kosztowało ponad 7 miliardów USD amerykański system gospodarczy, zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez firmę analityczną IDC na zlecenie BSA (Business Software Alliance).