Apple, Amazon, Google, Facebook i Microsoft to czołowi pretendenci do tytułu pierwszej technologicznej firmy wartej bilion (tysiąc miliardów) dolarów. Choć póki co Microsoft nie jest pierwszy w kolejce, tegoroczne przejęcie LinkedIn mogło przyczynić się do zmiany prowadzenia. Tak przynajmniej wynika z ostatnich analiz, o których zrobiło się głośno.
Autorem prognoz jest Michael Markowski, z którego ostatnich analiz wynika, że obecnie najdroższą firmą technologiczną jest Apple (obecnie 621 mld USD, wcześniejszy rekord - 710 mld USD), zaraz za nią Alphabet (Google, 557 mld USD) i Microsoft (491,71 mld USD). Pierwszą piątkę zamykają Amazon (366 mld USD) i Facebook (343,1 mld USD). Choć firma z Redmond nie jest w tym momencie na prowadzeniu, to właśnie z nią Markowski wiąże możliwość przekroczenia rekordowej wartości. Co przemawia na jej korzyść? Po pierwsze, największe wolne przepływy pieniężne spośród wszystkich konkurentów. Po drugie, przejęcie LinkedIn, które kilkukrotnie podniosło wskaźnik cena/zysk. Po trzecie, Markowski uważa, że Microsoft odegra kluczową rolę w modelu inwestowania społecznego (SIC), co znacznie spopularyzuje ideę crowdfundingu.
Autor raportu zwraca uwagę na fakt, że w Microsoft koszta LinkedIn w przeliczeniu na użytkownika wynoszą 60 dolarów. Dla porównania - Facebook płaci za to 218 dolarów. Z uwagi na charakter LinkedIn nabytek wydaje się o tyle cenniejszy, że rynek ceni wyżej użytkowników profesjonalnych. Prawdopodobnie jedynym liczącym się konkurentem w tym wyścigu jest Alphabet/Google, gdyż to właśnie on - podobnie jak Microsoft - osiągnął dwukrotnie wyższe od Amazon i Facebooka przychody roczne.
Po 10 latach stagnacji (zwanymi też mroczną dekadą) pod przewodnictwem Steve'a Ballmera ceny akcji Microsoft wzrosły o 50% w ciagu 3 lat. Markowski spodziewa się kolejnego wzrostu, jako że narracja wokół Microsoft zmienia się w drastyczny sposób.