Z Internetu bezprzewodowego korzysta się wszędzie - w domach, restauracjach, autobusach, parkach czy na uczelniach. Wi-Fi staje się standardem, wypierającym inne metody łączenia się z siecią. Mimo to część producentów wykorzystuje nielicencjonowaną przestrzeń, używaną już przez urządzenia innego typu.
Nowo powstała organizacja o nazwie WiFiFoward pragnie rozwiązać problem przeciążającej się przestrzeni pod Wi-Fi. Microsoft i Google - na co dzień konkurenci - połączyli siły, by powołać grupę. Jak czytamy w jej statusie: "Ostatnie analizy wykazały, że Wi-Fi w naszych domach, firmach, szkołach i bibliotekach staje się zapchane potokiem danych, pochodzących z urządzeń, aplikacji i usług, połączonych z Internetem bezprzewodowo. Jak przewiduje Cisco, w 2017 r. Wi-Fi stanie się główną drogą dostępu do sieci na rynku konsumenckim."
Grupa postuluje, by Federalna Komisja Łączności USA przyznała protokołowi Wi-Fi większy przydział fal, wliczając w to spektrum, "wykorzystywane przez TV, począwszy od częstotliwości 3,5 GHz dla bezprzewodowego połączenia szerokopasmowego po 5 GHz dla reszty pasm." Do WiFiFoward dołączyły też inne firmy i stowarzyszenia, m.in. Time Warner, Comcast, Charter i Best Buy, Consumer Electronic Association i American Library Association.
Technologia Wi-Fi staje się coraz popularniejsza, zastępując nierzadko protokół GSM czy 3G. W zeszłym roku Microsoft umieścił nawet hotspot zasilany bateryjnie w egzemplarzach magazynu Forbes, by promować Office 365. Niestety za kilka lat może okazać się, że spektrum częstotliwości, przeznaczone obecnie dla Wi-Fi okaże się niewystarczające.