Natal zrobił sporą furorę podczas tegorocznych targów E3. Co prawda system wykrywania ruchu Microsoftu jest bardzo podobny do poczciwego EyeToya, ale należy pamiętać, że zabawka ta wykorzystuje nie tylko kamerę do śledzenia ruchu gracza. Gadżet? Nie - Microsoft uważa, że to właśnie dzięki Natalowi Xbox 360 założy na głowę koronę króla 7 generacji konsol. "Ta generacja jeszcze się nie skończyła, a my jeszcze nie wygrywamy. Naszym celem jest zwycięstwo - zawsze tak było. Chcemy zdobyć setki milionów klientów, czy to na X360 czy Live. To nasza wizja. O to właśnie chodzi w Project Natal. Natal nie jest odpowiedzią na to, co zrobiło przy Wii Nintendo. To idzie o wiele dalej niż to, co robi nasza konkurencja. Tutaj chodzi o odblokowanie potencjału i łamanie barier, które nie pozwalają ludziom bawić przy Xboksie 360 przez to, że czują się źle z kontrolerem w dłoni" - powiedział w rozmowie z OXM szef dywizji Xboksa, Shane Kim.
Fanfary obwieszczające koronację rozbrzmią gdzieś w przyszłym roku - wtedy do sklepów trafią pierwsze egzemplarze Natala.