Sprzedaż Xbox One ma przynieść firmie Microsoft spore zyski. Korporacja liczy na to, że wydając nową konsolę nie będzie stratna, jak miało to miejsce w przypadku ich poprzednich wersji.
Gdy Microsoft wypuścił na rynek pierwszego Xboksa w 2001 roku, a cztery lata później Xbox 360, początkowa sprzedaż tych urządzeń nie szła najlepiej, przez co firma ponosiła straty. Tym razem Microsoft liczy na to, że w najgorszym wypadku wyjdzie na premierowej sprzedaży na zero lub zanotuje drobny zysk. Jednak jak podkreślił Yusuf Mehdi - szef marketingu Xbox - ceny nowej konsoli zostały ustalone w taki sposób, by Microsoft na każdej konsoli był w stanie zarobić.
Firma planuje także przyszłe redukcje cen nowej konsoli, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Xbox 360. Ma to zapewnić jeszcze większą konkurencyjność tego produktu na rynku. Xbox One, który trafi na półki sklepowe 22 listopada, będzie kosztował 499 dolarów. W każdym zestawie znajdzie się konsola, czujnik Kinect, jeden kontroler oraz zestaw słuchawkowy, który po długich debatach będzie jednak stanowił część wyposażenia.
Mehdi wspomniał także, że obecna konsola - Xbox 360 - przynosi teraz bardzo duże zyski, przez co Microsoft planuje utrzymać jej wsparcie przynajmniej przez kolejne trzy lata.