Kilka dni temu Microsoft poprowadził konferencję, na której omówiono przyszłość firmy, w której nie może zabraknąć technologii Azure. Powstaną więc nowe centra danych, wirtualne maszyny dla firm i wiele innych nowości, opartych na chmurze. Jedną z nich są VM-y z serii G.
G-Series to nowa rodzina wirtualnych maszyn, które - jak już wcześniej pisaliśmy - dwukrotnie przewyższają pod względem pamięci najlepsze VM-y z serii Amazon Web Service (AWS) i dedykowane są większym przedsiębiorstwom. Produkt zaoferuje m .in wsparcie dla 32 rdzeni, 450 GB pamięci RAM i 6,5 Terabajta przestrzeni dyskowej SSD.
Podczas gdy VM-y z serii D miały być powiązane z dyskami SSD, skąd właściwie pomysł na G-Series? Otóż - jak podaje Microsoft - G to Godzilla, nazwa kodowa nowej serii maszyn wirtualnych. Nazwa ta okazała się całkiem trafna, jeśli spojrzymy na gigantyczne wręcz możliwości wspomnianych maszyn. Microsoft nie mógł jednak wykorzystać tej nazwy w oficjalnej promocji usługi, gdyż chroniona jest ona znakiem towarowym. Tak czy inaczej, właśnie pod tą nazwą funkcjonuje wewnątrz Microsoftu nowa seria VM-ów.
Scott Guthrie z Microsoftu podczas swojego keynote'u (dostępnego online tutaj) wyjaśniał m. in. historię powstania wirtualnych maszyn G-Series. Kwestia genezy nazwy zostaje poruszona w 11 minucie nagrania.