Dzisiaj przypada Światowy Dzień Kopii Zapasowej, znany szerzej jako World Backup Day. Jak co roku wydarzenie służy przypomnieniu, jak ważne jest regularne i dobrze zaplanowane tworzenie backupów. W tym dniu więcej osób może się też dowiedzieć o rosnącej roli danych w naszym życiu, a także zapoznać się ze statystykami.
Jeśli chodzi o dane statystyczne, to są one lekko niepokojące. Mimo licznych kampanii trwających od wielu lat spora część użytkowników komputerów, telefonów i tabletów nigdy nie wykonuje kopii zapasowych. Wiele osób przez to bezpowrotnie straciło swoje dane. Pomyślmy tylko — ile danych przechowujemy na urządzeniach, takich jak smartfon? Mowa nie tylko o zdjęciach i filmach z rolki aparatu, ale też o dokumentach zawierających wrażliwe dane czy nawet o wiadomościach SMS. Z kolei na dyskach naszych laptopów przechowujemy często masę zdjęć, filmów, muzyki czy projektów, które mogą być nie do odzyskania (jak w przypadku plików osobistych) lub nie do ponownego znalezienia w Internecie (jak to często bywa z rzadkimi materiałami).
Statystycznie rzecz biorąc:
- 21% ludzi nigdy nie wykonało kopii zapasowej.
- 113 telefonów jest gubionych lub kradzionych każdej minuty.
- 29% przypadków utraty danych spowodowanych jest przez przypadek.
- 30% wszystkich komputerów jest już zainfekowanych przez malware.
Jak widać, dane są alarmujące. Warto zatem pamiętać, by regularnie backupować swoje pliki — czy to osobiste, czy firmowe. Wówczas nawet w przypadku utraty lub zniszczenia nośnika albo infekcji urządzenia oprogramowaniem ransomware będziemy mogli odzyskać dane. Warto też korzystać z kilku różnych nośników lub miejsc do zapisywania kopii zapasowej, co gwarantuje większe bezpieczeństwo i dostępność danych. Przykładowo możemy korzystać z chmury (np. OneDrive) + dysku zewnętrznego USB + płyt Blu-ray lub DVD. Jeśli dysponujemy serwerem plików NAS, też będzie to dobra opcja.
Na szczęście w porównaniu z zeszłym rokiem, coraz więcej ludzi wykonało już przynajmniej jeden backup (79% w porównaniu do 70% w 2021 r.). Niestety jednocześnie wzrósł współczynnik zarażeń złośliwym oprogramowaniem (z 10% do 30%).