Coraz mniej powodów do radości mają użytkownicy przeglądarek Internet Explorer. W opublikowanym niedawno raporcie izraelska firma GreyMagic informuje aż o dziewięciu "dziurach" (osiem z nich nazwano "krytycznymi"!) udostępniających komputery internetowym hakerom - wystarczy, że przygotują oni odpowiednią stronę WWW. Błędy dotyczą zabezpieczeń stosowanych podczas obsługi obiektów przechowywanych w buforze przeglądarki.
W nowym "repertuarze" znalazły się typowe funkcje kradzieży plików z dysku ofiary, uruchamiania dowolnych programów czy podszywania się pod "bezpieczne" witryny oferujące płatne usługi. Pojawiła się także możliwość podglądania i zmiany zawartości Schowka. Wspomniane błędy dotyczą przeglądarek w wersji 5.5 i 6.0, przy czym część z nich można naprawić, stosując najnowsze łaty i pakiety serwisowe (najbezpieczniejszy IE 6.0 SP1 ma "tylko" dwie otwarte furtki).
Do czasu opracowania przez Microsoft odpowiednich poprawek Izraelczycy zalecają wyłączenie obsługi aktywnych skryptów w ustawieniach przeglądarki.