Wojna platform streamingowych się powoli zaostrza, ale Netflix nadal ma zdecydowanie najmocniejszą pozycję. Zawdzięcza to między innymi swojej konkurencji, która podejmuje decyzje bardzo niezrozumiałe z punktu widzenia marketingowego i biznesowego. Tyczy się to zwłaszcza najnowszych platform Disney+ oraz Apple TV Plus. Usługi te albo mają problem z zawartością biblioteki, albo po prostu nie chcą pieniędzy klientów.
Skrajnym przypadkiem takiego nielogicznego zachowania jest tutaj Disney+, które do tej pory dostępne jest tylko w kilku krajach. Jeden z największych serialowych hitów końcówki 2019 roku, "The Mandalorian", spowodował ponowny rozkwit piractwa między innymi w Polsce, bo większość zainteresowanych po prostu nie może go obejrzeć legalnie. Co jeszcze bardziej absurdalne, serial ten jest już dostępny na platformie z polskim dubbingiem!
W 2020 lista obsługiwanych przez Disney+ regionów zostanie rozszerzona i już potwierdzono, że w marcu dołączą do niej kolejne kraje europejskie w tym Wielka Brytania, Francja, Austria, Niemcy, Irlandia, Hiszpania oraz Szwajcaria. Na Polskę niestety nie liczcie - po raz kolejny jesteśmy na samym dole listy oczekujących. Naprawdę szkoda, bo biblioteka Disney+ jest naprawdę bogata i obejmuje między innymi wszystkie hity Marvela oraz bajki Disneya. Do części z tytułów Polacy mają dostęp za pośrednictwem konkurencyjnych platform jak HBO Go czy wspomniany Netflix, w których rękach leżą obecnie licencję na ich dystrybucję.