Netflix zrobił serial dokumentalny o Billu Gatesie, który będzie wielkim zawodem dla wszystkich fanów Microsoftu. Za to docenią go na pewno fani samego Billa Gatesa. Podczas promocji tego filmu niektórzy mogli odnieść błędne wrażenie, że to dokument o historii giganta z Redmond, jednak życie Billa Gatesa, choć nierozerwalnie związane z Microsoftem, od dłuższego czasu nie jest przez niego zdominowane.
Teraz jeden z największych geniuszy technologicznych XX i XXI wieku poświęcił się filantropii. Skupił się na rozwiązywaniu nieco większych problemów niż kwestie optymalizacji systemu Windows lub nowych funkcji pakietu Office. O tym właśnie jest ten serial - o wielkim człowieku rozwiązującym wielkie problemy. Zapraszam do lektury mojej recenzji: