Microsoft i Apple skontaktowały się z Unią Europejską, aby zapobiec umieszczeniu ich usług na liście technologicznych "gatekeeperów". Chodzi o ustawę o rynkach cyfrowych, która ma na celu ograniczenie monopolu w branży technologicznej i promowanie zdrowej konkurencji. Wyróżnia ona strażników czy też bramkarzy — usługi, które mogą stanowić wąskie gardło dla innych uczestników rynku. Chociaż UE nie opublikowała tej listy, to najpewniej znajdą się na niej produkty Alphabet, Apple, Google, Meta, Microsoft i nie tylko.
Financial Times donosi, że Apple i Microsoft chcą podjąć rozmowy, aby uzyskać pewność, że nie znajdą się na liście. Możliwe, że już jutro UE opublikuje listę gatekeeperów, a podstawowymi kryteriami będą roczny obrót przekraczający 7,5 miliarda euro, kapitalizacja rynkowa powyżej 75 miliardów euro i 45 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie w UE. Microsoft argumentował, że umożliwienie użytkownikom Bing wyboru Google jeszcze bardziej zwiększy udział rynkowy Google w segmencie, w którym Bing ma jedynie 3% udziału. Microsoft odrzucił też twierdzenie, iż Bing powinien podlegać tym samym obowiązkom, co nałożone na jego znacznie większego rywala, Google Search.
Z drugiej strony Microsoft raczej nie będzie kwestionował swojej pozycji gatekeepera jako dostawca systemu Windows, który zdominował branżę komputerów osobistych. Apple z kolei argumentuje, że iMessage nie spełnia progu liczby użytkowników i dlatego nie powinien być umieszczany na tej samej liście, co WhatsApp. Analitycy szacują jednak, że iMessage, instalowany w każdym iPhonie, iPadzie i Macu, ma aż 1 miliard użytkowników na całym świecie, ale Apple od kilku lat nie ujawnia żadnych danych. Decyzja będzie prawdopodobnie zależeć od tego, jak Apple i UE zdefiniują rynek, na którym działa iMessage.
Nawet jeśli Microsoft i Apple zdołają usunąć Bing i iMessage z listy, istnieje duża szansa, że inne ich produkty na niej pozostaną. Raczej nie znajdzie się na niej Teams, który już wkrótce przestanie być dołączany do Microsoft 365 dla firm w UE (w zależności od planu). Tę decyzję Microsoft podjął w konsultacji z Komisją Europejską najprawdopodobniej po to, by Microsoft 365 i Teams nie podlegały wspomnianym regulacjom.
Aktualizacja: Amazon, Apple, Microsoft, Meta i Google znaleźli się na liście technologicznych strażników dostępu UE. Wymienione przez UE produkty (nie ma wśród nich Bing, iMessage, Teams ani M365, ale jest wiele innych) będą pod specjalną obserwacją regulatorów, a zasady będą dla nich jasne. Zapewni to użytkownikom większą kontrolę i swobodę wyboru. Szczegóły w linkowanym artykule.
Źródło: https://www.ft.com/content/137d655b-c264-460f-bbe8-a269f0a3d8ac
341f31d.png)