Jednym z głównych atutów aplikacji pochodzących ze Sklepu Microsoft jest fakt, iż są one na ogół bezpieczniejsze dla naszego systemu w porównaniu do swoich klasycznych odpowiedników. Bazuje na tym zresztą całą idea Windows 10 S, gdzie niemożliwa jest instalacja programów spoza sklepu. Niestety, od każdej reguły zdarzają się odstępstwa, czego dowodem jest chociażby aplikacja Spotify wraz z powodowanymi przez nią błędami.
Jak się okazuje, w przeciwieństwie do swojej klasycznej wersji Spotify pochodzący ze Sklepu Microsoft potrafi wyrządzić potencjalnie ogromne szkody w naszym systemie. Mowa tu dokładniej o problemach występujących przy procesie przywracaniu systemu. Aplikacja Spotify w swojej teoretycznie bezpieczniejszej wersji sprawia, że po jej instalacji każdy nowy punkt przywracania systemu który utworzymy okaże się niesprawny.
Co przy tym istotne, nie jest to wcale nowa usterka – pierwsze wzmianki na temat opisanego problemu pojawiły się już w grudniu ubiegłego roku. Oczywiście wiele osób próbowało uporać się z niesforną aplikacją na własną rękę, jednak jak na razie nie przyniosło to żadnego skutku. O ile cała sytuacja nie jest jeszcze tragiczna w przypadku klasycznych odmian Windows 10, o tyle w wersji S staje się ona wyjątkowo problematyczna – wynika to z braku możliwości instalacji aplikacji klienckiej Spotify spoza sklepu.
Niestety, nie wiadomo kiedy problemy zostaną naprawione. Wynika to z bardzo prozaicznego faktu – gdyby Microsoft przyznał się oficjalnie do istnienia opisanego błędu, ucierpiałaby na tym opinia Sklepu Microsoft jako źródła bezpiecznych aplikacji. W efekcie usterka naprawiona zostanie prawdopodobnie po cichu, by nie wzbudzać zbytniego zainteresowania użytkowników, których jak wiadomo Spotify posiada mnóstwo. To zaś siłą rzeczy wydłuży czas całej operacji, zwłaszcza iż gigant może oczekiwać, że sprawa w międzyczasie sama ucichnie.