Test przeglądarki Internet Explorer 7 beta 1

Test przeglądarki Internet Explorer 7 beta 1

Autor: Paweł Wujczyk

Opublikowano: 9/7/2005, 12:00 AM

Liczba odsłon: 16052

Testowa wersja Windows Visty zawiera testową wersję najnowszej przeglądarki spod znaku Microsoftu. Jednak na finalną wersję Internet Explorera 7 nie będziemy musieli czekać do premiery nowego systemu operacyjnego. Firma z Redmond postanowiła upowszechnić nową aplikację wcześniej niż poprzednio zapowiadała. Jednak nie wszyscy będą mogli z niej korzystać. Użytkownicy Windows 2000, Me, 98 niestety nie zainstalują przeglądarki. Natomiast internauci posiadający Windows XP będą musieli mieć wgrany dodatek Service Pack 2. Czy takie zachowanie Microsoftu jest poprawne? Należy pamiętać iż jest jeszcze wielu użytkowników systemu Windows 2000 i jeżeli nie otrzymają oni nowej przeglądarki od producenta systemu, zaczną przechodzić na produkty konkurencji.

Zajmijmy się jednak wersją beta Internet Explorera 7. Pierwsze co zauważamy to nowy wygląd dostosowany do kompozycji wykorzystanej w Windows Viście. Zaraz potem zwracamy uwagę na zmianę położenia pasków sterowania. Na samej górze znajduje się pole Adres, Szukaj a także przyciski Dalej oraz Wstecz. Poniżej umieszczone jest pole, na którym otwierane są zakładki. Na samym dole jest przeniesiony z góry pasek Menu oraz Standardowych przycisków. Pierwszym negatywnym wrażeniem, które przeżywamy od razu jest rozdzielenie przycisków Wstecz, Dalej i Standardowych przycisków takich jak Ulubione, Historia, Strona startowa. Wszystkie te skróty powinny być zebrane razem, tak jak to było w poprzednich wersjach. Dzięki temu szybciej poruszaliśmy się po internetowych witrynach. Teraz nie jeden z nas przyzwyczajony do bliskości przycisków będzie ich szukał za pomocą myszki. Dodatkowo przyciski Standardowe są bardzo małe co nie ułatwia trafieniu w nie myszką. Na szczęście da się je powiększyć co jednak nie zmienia faktu, iż rozdzielenie przycisków nawigacyjnych bardzo irytuje w czasie surfowania.

Poza tą niedogodnością jednak zauważamy dużo nowości i ułatwień nowego interfejsu. W prawym górnym rogu umieszczone zostało nowe pole, służy ono do wyszukiwania informacji. Działa na identycznej zasadzie jak to, które znamy z Firefox\'a, wpisujemy szukaną frazę a przeglądarka sama otwiera okno już z gotowymi wynikami wyszukiwania. Rozwiązanie to niesamowicie przyspiesza pracę z Internetem. Póki co mamy do wyboru pięć portali: AOL search, Ask Jeeves, Google, MSN Search, Yahoo! Search. W finalnej wersji mamy jednak mieć możliwość dodania własnych serwisów.

Kolejnym udogodnieniem, które posiada już cała konkurencja jest wprowadzenie zakładek. Wszyscy wiemy, że w poprzednich wersjach Explorera, każda nowa strona otwierała się w osobnym oknie przeglądarki. Przez to na pasku zadań mieliśmy straszny tłok spowodowany już samymi oknami Explorera. A jeżeli w tym samym czasie dodatkowo uruchomiliśmy inną aplikację to odnalezienie i trafienie w odpowiednie pole odpowiedzialne za aplikację lub stronę graniczyło z cudem. Dzięki zakładkom możemy w prosty sposób zapanować nad wszystkimi stronami, które otwieramy a także uporządkować otwierane witryny. Możemy np. otworzyć stronę www.centrumxp.pl w jednym oknie w drugim www.onet.pl a w nich na zakładkach otwierać podstrony. Zakładki wprowadzone w Internet Explorerze 7 są bardzo dobrze zrobione. Gdy otwieramy nową, klikając w odnośnik, uruchamia się ona na drugim planie, nie przysłaniając nam aktualnie czytanego tekstu. Bardzo prosto możemy również otworzyć nową, klikając w szary kwadrat umieszczony za ostatnią z nich, bądź też korzystając ze skrótu CTRL + T. Poruszać się po nich możemy klikając w nie lub też za pomocą klawiatury naciskając kombinację klawiszy CTRL + TAB. Jednak programiści w pracy zakładek powinni poprawić jedną cechę, która bardzo negatywnie wpływa na wrażenia związane z całą przeglądarką. Mianowicie jeżeli pootwieramy strony w zakładkach a następnie zamkniemy Internet Explorera, bez ostrzeżenia wyłączy się on. Zachowanie to może to wydawać się poprawne, jeżeli nacisnęliśmy przycisk Zamknij okno powinno się zamknąć. Jednak czasem pracując z zakładkami zapominamy się i zamiast kliknąć w przycisk zamykający zakładkę chcemy wyłączyć całą przeglądarkę. Może to doprowadzić do sytuacji, w której pootwieramy sobie okna z cennymi dla nas informacjami a później przez przypadek zniweczymy naszą pracę. Przeglądarka powinna ostrzegać, o próbie zamknięcia okna z otwartymi zakładkami. Tak jest np. w Firefoxie i często kiedy korzystam z tej przeglądarki ww. komunikat ratuje mnie od zamknięcia długo poszukiwanych danych.

Idźmy jednak dalej. Kolejną nowością wprowadzoną w Internet Explorerze jest nowy sposób przygotowania stron do wydruku. Teraz mamy możliwość wstępnego obejrzenia strony, którą skierujemy do wydruku. Jest to bardzo przydatne. Od tej wersji przeglądarki już nie będziemy dostawać kartek z niepełnymi informacjami. Internet Explorer mianowicie oferuje możliwość dostosowania wielkości strony do papieru. Dzięki tej opcji nasze wydruki nie będą składały się z wielu niepotrzebnych kartek.

Kolejnym ułatwieniem dla użytkowników jest integracja czytnika RSS z przeglądarką. Kiedy odwiedzamy stronę, która oferuje taką możliwość ikona znajdująca się na pasku Przycisków standardowych zostaje podświetlona. Klikając na nią możemy w bardzo prosty sposób dołączyć wiadomości z danej witryny do subskrybowanych kanałów. Niestety ta opcja nie posiada opcji powiadamiania nas o nowych informacjach w danym kanale. Ręcznie musimy sprawdzać aktualności.

W nowej wersji przeglądarki zostały również zastosowane zaawansowane mechanizmy zwiększające nasze bezpieczeństwo podczas wizyt na stronach internetowych. Najwidoczniejszą dla użytkownika zmianą jest ciągłe pokazywanie dokładnego adresu strony. Teraz bardzo szybko zorientujemy się czy odnośnik, na który klikamy przenosi nas w to miejsce, w które reklamował. W Internet Explorerze znajduje się również filtr antyphishingowy, starający się ochronić nas przed stratą naszych haseł do witryn najczęściej bankowych. Działa on na następującej zasadzie: jeżeli wejdziemy na stronę co, do której istnieje podejrzenie o nieprawdziwości serwisu zostaniemy ostrzeżeni o tym żółtym oknem. Jeśli włączymy stronę, która będzie znana przeglądarce jako fałszywa. Zostanie wyświetlony czerwony komunikat oraz dostęp do witryny zostanie zablokowany. Oczywiście jeżeli będziemy chcieli na własną odpowiedzialność będziemy mogli dalej korzystać z witryny. Nasuwa się pytanie skąd przeglądarka będzie czerpała wiedze o niebezpiecznych stronach. Mianowicie będzie ją pobierała... z Internetu a dokładnie z internetowych baz "czarnych list" stron. W przeglądarce poza tym zastosowano mechanizm ochronny przed kodem zawartym w odnośnikach internetowych, który uruchamialiśmy sami, klikając w nie. Została również zablokowana możliwość wykonywania skryptów pomiędzy strefami bezpieczeństwa.

W Internet Explorerze 7 zostało wprowadzone centralne zarządzanie wszystkimi dodatkami. Teraz możemy bardzo łatwo dodawać oraz usuwać pluginy do naszej przeglądarki. Również w wypadku, gdybyśmy sami zainstalowali przez przypadek jakiś denerwujący nas pasek. Możemy go odinstalować już z okna przeglądarki. Również za pomocą tego narzędzia mamy możliwość przejrzenia jakie dodatki były zainstalowane od początku uruchomienia Internet Explorera.

Kolejnym udogodnieniem jest usuwanie historii za pomocą jednego przycisku. Jednak nie jest to kasowanie, które miało miejsce w poprzednich wersjach. Tym razem jeżeli nie chcemy aby ktoś wiedział co robiliśmy w Internecie, możemy bez problemu zaufać przeglądarce. Skasuje ona wszystko co nas łączyło z danymi stronami: pliki tymczasowe, historie, pliki cookies, zachowane loginy oraz hasła.

Przeglądarka w wersji siódmej zapewnia również lepszą obsługę CSS'ów a także plików PNG. W plikach tych oprócz rysunku znajdują się informacje o przezroczystości danego obrazu. Dzięki tym plikom mogą powstać bardzo ładnie wyglądające strony internetowe.

Internet Explorer 7 jest dużo bezpieczniejsza od poprzedników. Na pewno również bardziej praktyczna ale czy wystarczy to aby odzyskać użytkowników Firefoxa oraz Opery? Na pewno użytkownicy korzystający z poprzednich wersji będą zadowoleni z nowych opcji wprowadzonych przez programistów, pozostali natomiast powiedzą "w końcu" bo przecież konkurenci ww. funkcje posiadają od dawna. Jedno jest pewne, przeglądarka Microsoftu dorównała możliwościom pozostałym na rynku. Dodatkowo wielu użytkowników Internetu jest bardzo przyzwyczajonych do niej, dlatego też na pewno będzie używana przez rzesze internautów.

Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży
Jak wykorzystać Copilot w codziennej pracy? Kurs w przedsprzedaży

Wydarzenia