Przeszło miesiąc temu Facebook zaprezentował swoją nową, autorską kryptowalutę o nazwie Libra. Nie została ona jeszcze wprowadzona do obrotu, a już stała się obiektem oszustw. Fałszywe reklamy zachęcające do jej zakupu po okazyjnej cenie pojawiły się - jak na ironię - na samym Facebooku.
Oszustwa związane z kryptowalutami to żadna nowość, więc tylko kwestią czasu było, kiedy ich obiektem stanie się Libra. Taki obrót spraw może jednak facebookowej walucie przysporzyć kłopotów, już na starcie wyrabiając jej złą opinię w oczach opinii publicznej. A dla Facebooka ma to znaczenie o tyle, że pragnie on wprowadzić walutę do oficjalnego i legalnego obiegu. No dobrze, więc na czym polega przekręt?
Reklama
Na portalu pojawiła się seria fałszywych reklam, w których oszuści zachęcają do kupna Libry po okazyjnej cenie. Wymagane jest rzecz jasna podanie danych karty kredytowej. Reklamy trafiły nie tylko na Facebooka, ale też na YouTube'a i Twittera, co zapewnia im spory zasięg.
To głęboka ironia, że Facebook używany jest jako platforma, która może podkopać zaufanie do kryptowaluty, do której Facebook chce wzbudzić zaufanie. Jedynym sposobem, by Libra mogła działać sprawnie jako środek wymiany, jest sytuacja, w której wszyscy mogą jej zaufać. Pozostaje teraz pytanie, czy będzie wystarczająco zaufania do Facebooka.
– Eswar Prasad, profesor ekonomii na Cornell University
Facebook zawiadomił już redakcję "The Washington Post", że usuwa reklamy i strony naruszające jego zasady, gdy się o nich dowiaduje, a także nieustannie pracuje nad poprawą wykrywania oszustw na swoich platformach.
341f31d.png)