Motorola Razr powróciła i jest fenomenalnym rozczarowaniem

Motorola Razr powróciła i jest fenomenalnym rozczarowaniem

Autor: Wojciech Błachno

Opublikowano: 11/14/2019, 8:22 AM

Liczba odsłon: 1376

Kolejny gracz oficjalnie już dołączył do tej rozgrywki o składanego smartfona. Motorola pokazała wczoraj reaktywację serii RAZR i nie mogę nie odnieść wrażenia, że telefon ten to jeden wielki kompromis. Jest to jednak bardzo ładny kompromis! Producent podszedł do tematu zupełnie inaczej niż Samsung i Huawei, którzy postawili na de facto składany tablet. Motorola skierowała się w drugą stronę, tworząc urządzenie, które ma postać tradycyjnego smartfona i składa się w pół. Proces składania jest tu praktycznie identyczny jak ten, który charakteryzował oryginalną Motorolę RAZR z 2004 roku.

Motorola Razr 2019

Na pokładzie znajdziemy Snapdragona 710, 6GB RAM,128GB pamięci i baterię 2510 mAH. Gwiazdą programu jest tu jednak sam ekran 6,2 cala OLED, który składa się w pół. Motorola, przy współpracy ze specjalistami od serii Lenovo YOGA, zastosowała tutaj ciekawe rozwiązanie zawiasu. Ekran jest składany w taki sposób, by formował kształt kropli, co pozwoli uniknąć pełnego zgięcia. Praktycznie eliminuje widoczne miejsce zginania i jednocześnie zwiększa jego wytrzymałość. Co ciekawe Motoroli udało się jakimś cudem uzyskać tutaj certyfikat odporności na zachlapanie!

Gdy smartfona złożymy, to do dyspozycji mamy jeszcze drugi ekran, który jest tylko uzupełnieniem i służy do podglądu godziny i powiadomień. W takiej złożonej formie jest on wyjątkowo kompaktowy i jego wymiary są bardzo zbliżone do oryginału sprzed 15 lat. Wszystko wygląda bardzo ciekawie na pierwszy rzut oka. Gdzie są więc te wspomniane kompromisy?

Wystarczy spojrzeć na specyfikację i wszystko staje się jasne. Ten smartfon nie jest flagowcem, a po prostu wyjątkowo innowacyjnym średniakiem. Nie ma tu topowego procesora, ładowania indukcyjnego, 5G czy zaawansowanych obiektywów aparatu ani nawet Androida 10. Trzeba jednak Motoroli zwrócić jedno - postarała się o to, by nowy RAZR miał jedną flagową cechę, a jest nią - cena. Za urządzenie musimy zapłacić 1500 dolarów, co daje jakieś 6 tysięcy złotych. Co gorsza, będzie on dostępny na początku jedynie na wyłączność jednego z amerykańskich operatorów i dodatkowo nie posiada slotu na kartę SIM. Jedyną opcją jest tutaj eSIM, który w Polsce jest dostępny tylko w ofercie Orange.

Motorola Razr 2019

Motorola RAZR 2019 jest więc pod wieloma względami wielkim rozczarowaniem. Z drugiej strony nie można jej odmówić tego, że wkroczyła na terytorium niezdobyte jeszcze przez nikogo. Powiem szczerze, że nowa składana Motka przemawia do mnie o wiele bardziej, niż Galaxy Fold. Niestety pierwsza generacja nowej "Żyletki" to dopiero tak zwany proof-of-concept, który na pewno hitem sprzedażowym nie będzie. Jednak nie musi być, bo jego zadaniem jest po prostu przetarcie nowego szlaku dla swoich następców.