Choć na Surface Phone jeszcze musimy poczekać (i nie wiadomo, czy się doczekamy), to Microsoft nadal jest obecny na mobilnym rynku. Nie odpuścił, a w świadomości użytkowników smartfonów chce pozostać dzięki bogatej ofercie aplikacji na konkurencyjne platformy. Na Androidzie i iOS Microsoft oferuje naprawdę sporo, a aplikacje te reprezentują (zazwyczaj) naprawdę wysoką jakość. Jednak najwyraźniej ta jakość nie jest wystarczającym argumentem dla użytkowników, bo Microsoft musiał sięgnąć po inne formy marketingu. Takie, które nie każdemu przypadną do gustu.
Jeśli posiadamy jakąś aplikację Microsoftu na telefonie, to gigant może zacząć nam proponować instalację kolejnych. Na przykład, jeśli nie mamy PowerPointa, a będziemy chcieli otworzyć plik pptx, to przy próbie odpalenia pliku obok domyślnej aplikacji do otwierania tego typu plików zobaczymy sugestię, by pobrać mobilną wersję PowerPointa. Jeśli natomiast nie mamy żadnej aplikacji do otwierania tego typu plików, to zostaniemy przekierowani automatycznie do sklepu Google Play, by pobrać właśnie aplikację Microsoftu.
Reklama
W sumie jest to logiczne, bo najlepszą aplikacją do otwierania plików PowerPoint jest sam PowerPoint. Z jednej strony jest to całkiem subtelne, z drugiej jednak tego typu reklamy mogą być przez użytkowników negatywnie odebrane. Skutek raczej odwrotny do zamierzonego. Wszelkiego rodzaju reklamy w sprzętach Samsunga, Huaweia czy Xiaomi były zawsze ostro krytykowane. Jak widać, nikt nie jest bezpieczny, bo w ten sposób Microsoft trafi nawet do użytkowników czystego Androida.
341f31d.png)