Do miłośników pecetowych RTS-ów na początku września trafiła niezbyt dobra wiadomość - studio Ensemble zostanie rozwiązane po zakończeniu prac nad grą Halo Wars na X360. Gigant z Redmond zapewnia, że na jego gruzach powstanie nowa "jednostka" MS Game Studios, ale jednak nastroje wśród fanowskiej społeczności nie są zbyt optymistyczne. Okazuje się, że samo Ensemble ma podobne zdanie na ten temat. "Wszyscy byliśmy zszokowani tą decyzją. Ciągle też jesteśmy nią bardzo rozczarowani. Wierzyliśmy, że jesteśmy "uodpornieni" na zamknięcie - nasze gry radziły sobie naprawdę bardzo dobrze, zarabiały pieniądze. Uważaliśmy, że udało nam się stworzyć naprawdę stabilną, utalentowaną, ciężko pracującą i kreatywną drużynę, co nie jest łatwym zadaniem. Myśleliśmy, że należymy do grona najlepszych studiów na świecie... To może być prawdą, ale nie wpasowujemy się w plany na przyszłość Microsoftu, więc "wylatujemy" - napisał Bruce Shelley, jeden z ojców pierwszej części serii Age of empires, w rozbudowanym wpisie na swoim blogu. Bruce ujawnił również, że studio tak naprawdę samo dokładnie nie zna konkretnych przyczyn takiej decyzji, ale z jego punktu widzenia chodzi przede wszystkim o cięcia w rubryczce "wydatki" - ponoć Ensemble jest najdroższym w utrzymaniu developerem (w przeliczeniu na pracownika) pod skrzydłami Microsoftu. Twórcy AoE planowali również przeprowadzkę do nowego miejsca, która też z pewnością sporo by kosztowała i której ich właściciel uniknął. Trzeci powód, o którym wspomniał Bruce, to fakt, że kolejne projekty studia - po grze Halo Wars - są dla MS po prostu mniej ważne, niż to, co ma w planach chociażby Rare czy Lionhead.
Ten twórca zapowiedział na koniec, że nie zamierza dołączyć do nowego studia, które powstanie po zlikwidowaniu jego obecnego miejsca pracy. Co więc ma w planach, gdy Halo Wars będzie już gotowe? Tego na razie nie wiadomo.