Pamiętacie czasy, gdy 5% udziału na rynku przeglądarek desktopowych wydawało się dla Edge progiem nie do osiągnięcia? To już zamierzchła przeszłość. Jego udział na rynku przeglądarek rósł wcześniej bardzo powoli, ale po zmianie silnika na Chromium i otwarciu się na inne platformy zaczął wzrastać szybciej. Kolejne miesiące to kolejne życiowe rekordy Edge, a ostatni z nich jest prawdziwym kamieniem milowym.
Najnowsze statystyki od NetMarketShare pokazują, że Microsoft Edge osiągnął w zeszłym miesiącu ważny kamień milowy — 10% udziału na rynku przeglądarek desktopowych. Podczas gdy jego udział jeszcze we wrześniu wynosił 8,84%, to w październiku urósł do 10,22%, stając się najwyższym w ponad sześcioletniej historii przeglądarki. Tym samym Edge umacnia swoją pozycję jako druga najpopularniejsza przeglądarka na PC. Wyprzedza ją jedynie Chrome, którego udział przez ostatni miesiąc spadł z 69,94% do 69,25%. Są to drobne fluktuacje, które towarzyszą produktowi Google już od kilku lat (podczas których jednak jego ogólny udział powoli rósł).
W październiku nieznaczny wzrost zaliczył Firefox (z 7,19% do 7,22%), a także... Internet Explorer 11 (z 3,64% do 5,38%), co naszym zdaniem może wynikać z faktu "wyciągania z piwnicy" starych pecetów na potrzeby pracy zdalnej w dobie pandemii. No dobrze, zobaczmy jeszcze szybko, jak prezentuje się rozkład sił na rynku systemów operacyjnych.
Jeśli chodzi o systemy na PC, swoją pozycję lidera umacnia także Windows 10. Przez ostatni miesiąc zaliczył wzrost z 61,26% do 64,04% udziału, co według statystyk NetMarketShare jest jego życiowym rekordem. Wraz z zakończeniem wsparcia dla Windows 7 (zmiana z 22,77% na 20,41% w październiku) przytłaczająca dominacja Dziesiątki wydaje się tylko kwestią czasu.