Jak niedawno pisaliśmy, lista technologii właściwych dla Internet Explorera, które porzuca nowa przeglądarka Microsoftu, jest dość okazała. Edge rodzi się na gruzach przestarzałych standardów, jednak nie czyni to z niej "okrojonego" następcy IE. Przeglądarka zostanie wyposażona także w szereg nowoczesnych możliwości. Jedną z nich jest funkcja synchronizowania wybranych danych użytkownika, nieco na wzór Firekfoksa i Chrome.
Podczas twitterowej sesji pytań i odpowiedzi zespół deweloperski Edge potwierdził, że nowa przeglądarka będzie wspierać synchronizację zakładek, haseł, historii i kart, podobnie, jak robi to Firefox. Będzie to jedna z funkcjonalności, wprowadzonych w ramach nadchodzących aktualizacji. Dziś nie wiadomo dokładnie, kiedy funkcjonalność wejdzie w życie. Synchronizacja danych wydaje się dość przydatną opcją dla tych użytkowników, którzy posiadają większą liczbę urządzeń opartych lub współpracujących z Windows 10 - jak choćby smartfon czy Xbox One. Synchronizując dane, nie musimy martwić się o ich utratę lub ręczne przenoszenie - nasze zakładki czy zapamiętane hasła będą z nami zawsze, niezależnie od urządzenia.
Zapowiedź ta nie wydaje się specjalnym zaskoczeniem, jako że Edge zaciekle walczy o swoje miejsce na rynku nowoczesnych przeglądarek, zdominowanym przez Chrome czy wspomniany Firefox. Jeżeli interesują was szczegóły techniczne, dotyczące nowej przeglądarki dla Windows 10, możecie prześledzić nasze wcześniejsze wpisy lub zadać pytanie grupie Microsoft Edge Dev na Twitterze.